Kilka dni temu napisaliśmy, że z naszych informacji wynika, iż rząd przyspieszył prace nad ustawą, która ma rozwiązać problem OFE. Zgromadzone w nich pieniądze trafią domyślnie na prywatne Indywidualne Konta Emerytalne członków OFE, albo - jeśli ci wyrażą taką wolę - na ich konta w ZUS. Nasi rozmówcy twierdzą, że rząd chce, by nowe przepisy były gotowe jeszcze przed wyborami.
- Z końcem czerwca zakończyły się szerokie konsultacje społeczne zmian w OFE. O ile mi wiadomo Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju bardzo sprawnie przygotowuje obecnie finalny projekt ustawy do przejęcia przez rząd – powiedział nam Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Ostatecznego projektu jeszcze nie ma, ale resort inwestycji i rozwoju pokazał już zestawienie uwag zgłoszonych do jego dotychczasowej wersji. Wskazał przy tym te, które uwzględni w finalnej wersji projektu.
Poprawki do projektu
Rząd szacuje, że do ZUS trafi nie więcej niż 20 proc. aktywów zgromadzonych dziś w OFE. Do tej pory aktywami, które miał w swoim portfelu ZUS zarządzał Fundusz Rezerwy Demograficznej. Po zmianie przepisów będzie nimi jednak zarządzał Polski Fundusz Rozwoju.
- Jeżeli do ZUS przejdzie 10-20 proc. uczestników OFE, to będzie to między 16 a 30 mld zł, ulokowane w blisko 300 różnych instrumentach finansowych, w Polsce i za granicą. Bo tak dziś inwestują OFE – mówił nam Paweł Borys. - FRD - to nie jest zarzut, tak to zostało skonstruowane – nie posiada wiedzy, umiejętności, ani zespołu, do zarządzania takimi instrumentami finansowymi, w takiej skali. I nie jest do tego powołany, bo ZUS nie jest firmą inwestycyjną. Można więc stworzyć z FRD, i warto to zrobić, państwowy nowoczesny fundusz emerytalny, zarządzający - łącznie z tym co już w nim jest - 60 mld zł w sposób bezpieczny, efektywny i dający też szansę na wysoką stopę zwrotu. Taki, który będzie tworzył realny bufor finansowy dla systemu emerytalnego, a jednocześnie wspierał gospodarkę poprzez zasilanie inwestycji infrastrukturalnych - dodał.