Kanada bez myśliwców Airbusa i Boeinga?

Airbus i Boeing mogą wycofać się z przetargu w Kanadzie na nowe myśliwce, bo uważają, że procedurę zafałszowano na korzyść Lockheeda Martina (i jego F-35) - powiedziały Reuterowi dwie dobrze poinformowane osoby

Publikacja: 09.07.2019 17:05

Kanada bez myśliwców Airbusa i Boeinga?

Foto: Bloomberg

W ostatnich tygodniach obie te grupy, także szwedzka Saab AB skarżyły się na sposób zorganizowania przetargu, bo uznały, że przedstawione wymogi sprzyjają koncernowi z USA. Producent Rafale, Dassault Aviation wycofał się już w listopadzie. Wówczas mówiono, że nie był przekonany, czy uda mu się spełnić wymagane kryteria bezpieczeństwa.

Rząd Kanady ma w przyszłym tygodniu ogłosić ostateczną listę wymagań kontraktu na 88 samolotów o wartości 15-19 mld dolarów kanad. (10,2-12,9 mld euro). Samoloty byłyby dostarczane od 2025 r. do początku lat 30.

Według obu informatorów, Airbus i Boeing skierowały do władz w Ottawie oficjalne pisma z zastrzeżeniami dotyczącymi obecnych wymogów. Pat Finn odpowiedzialny w resorcie obrony za ten przetarg potwierdził, że jedna z 4 firm stających do przetargu przedłożyła rządowi oficjalne pismo. Wskazał, że przekazano władzom kanadyjskim uwagi dające do zrozumienia o możliwym wycofaniu się z przetargu, nie ujawnił innych szczegółów.

- Ostateczna lista z wymogami zostanie ogłoszona 17 lipca, nadal są brane pod uwagę modyfikacje. W dalszym ciągu wymieniamy telefonicznie opinie z 4 firmami - powiedział przez telefon. - Słyszeliśmy pewne wypowiedzi, w rodzaju "Jeśli nie będzie zmian w takim miejscu, to naprawdę rozważymy możliwość nie brania udziału". Traktujemy je bardzo poważnie. Nie mogę powiedzieć, czy wprowadzimy wszystkie zmiany, ale na ile nam wiadomo, w dalszym ciągu mamy do czynienia 4 oferentami w tym wyścigu - stwierdził Finn.

Airbus odmówił komentarza, w Boeingu nie było nikogo, kto szybko odpowiedziałby.

Kanada stara się od prawie 10 lat kupić samoloty, które zastąpią wysłużone myśliwce F-18. W maju zmieniła reguły przetargu, aby pozwolić na udział w nim Lockheedowi Martinowi, co wywołało publiczne zdziwienie Boeinga. - Każdy poza Lockheedem wyraził bardzo stanowczy pogląd. Daliśmy bardzo jasno rządowi do zrozumienia, że to nie jest prośba o propozycje, która wymaga naszego udziału - powiedział jeden z informatorów.

Rząd premiera Justina Trudeau podkreśla, że w procedurze nie ma oszustwa, bo resort obrony wprowadził też zmiany w wymogach na wnioski Boeinga, Airbusa i Saaba.

W ostatnich tygodniach obie te grupy, także szwedzka Saab AB skarżyły się na sposób zorganizowania przetargu, bo uznały, że przedstawione wymogi sprzyjają koncernowi z USA. Producent Rafale, Dassault Aviation wycofał się już w listopadzie. Wówczas mówiono, że nie był przekonany, czy uda mu się spełnić wymagane kryteria bezpieczeństwa.

Rząd Kanady ma w przyszłym tygodniu ogłosić ostateczną listę wymagań kontraktu na 88 samolotów o wartości 15-19 mld dolarów kanad. (10,2-12,9 mld euro). Samoloty byłyby dostarczane od 2025 r. do początku lat 30.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej