Drugi największy w Europie przewoźnik pod względem obrotów dołączył do Lufthansy i IAG w próbach odebrania klientów największym tanim liniom. Dla osiągnięcia tego celu jest gotów kupować aktywa. W ramach 3-letniego programu „Transform 2015", który kończy się za kilka miesięcy zmniejszył już swe koszty i dług.
W nowym planie „‚Focus 2020" skupi się na utrzymaniu pozycji na rynkach dalekiego zasięgu wobec konkurencji linii znad Zatoki Arabskiej, a jednocześnie będzie dążyć do zapewnienia wzrostu i redukcji kosztów na bliskich rynkach. — Trwa konsolidacja sektora low-cost i chcemy w tym uczestniczyć — stwierdził prezes AF-KLM, Alexandre de Juniac. — Chcemy znaleźć się w wiodącej grupie tanich przewoźników europejskich, bo lotnictwo to taki rodzaj biznesu, w którym liczy się wielkość — dodał.
Grupa planuje także zakupy w pionie serwisowania, chce oferować swe usługi klientom zewnętrznym. Szczegóły planu zostaną ogłoszone we wrześniu. Plan mający przeciwstawić się burzliwemu rozwojowi tanich linii w Europie pojawia się w kilka tygodni po ogłoszeniu przez nowego prezesa Lufthansy zamiaru rozszerzenia usług low-cost przez nowe marki.
Transavia
Kilka regularnych linii lotniczych utworzyło już albo kupiło własne tanie linie, aby naśladować sukces Ryanaira i easyJeta. Lufthansa ma Germanwings, IAG — Vuelinga. Prowadzenie jednak taniej linii, której samoloty latają między konkretnymi lotniskami rzadko jest proste, gdy istnieją duże sojusze przewoźników z programami lojalnościowymi. — Bardzo mało tradycyjnym przewoźnikom udało się prowadzić operacje low-cost, które naprawdę były tanie. Jedynym jest IAG — uważa doradca od lotnictwa James Halstead z firmy Aviation Strategy.
Transavia jest dotąd jedyną główną linią grupy AF-KLM., pozwalającą zmniejszać koszty w transporcie na średnie dystanse. Grupa odziedziczyła ją wraz z KLM w 2004 r., gdy doszło do fuzji obu dużych przewoźników; w 2013 r. przewiozła 8,9 mln podróżnych, a cała grupa 78,4 mln. Chcąc konkurować w tym segmencie AF-KLM wprowadziła nowe niższe stawki „Mini" i przyspiesza rozwój Transavii France. Rozwój regionalnych przewozów nie bardzo jednak udał się z powodu istnienia rywali low-cost.