Connected world, M2M, smart meters, smart grid, smart city – różne pojęcia, a dotyczą zarządzania maszynami i ich komunikacji dzięki sieciom telekomunikacyjnym. Jak wygląda hierarchia tych pojęć? Mariusz Gaca
: Rzeczywiście liczba pojęć jest duża, ale moim zdaniem de facto sprowadza się do zdalnej komunikacji między urządzeniami, która czyni nasze życie łatwiejszym i bezpieczniejszym. Gdybyśmy mieli opisać wymienione pojęcia „rosnąco", powinniśmy zacząć od smart meters, czyli inteligentnych mierników mogących działać np. w systemach pomiarowych energii, gazu czy wody. Smart grid odnosi się do inteligentnych sieci elektroenergetycznych, a smart meters jest jego częścią. Z kolei smart city to wszelkie rozwiązania usprawniające zarządzanie infrastrukturą miasta. Mam na myśli np. opomiarowanie wodociągów, zarządzanie oświetleniem ulicznym, systemy sterowania ruchem ulicznym. M2M, nie wchodząc w szczegóły, można określić jako automatyczną komunikację między urządzeniami z wykorzystaniem sieci telekomunikacyjnej, co jest ściśle powiązane z poprzednimi pojęciami. „Connected world" wychodzi dalej, bo wiąże się z tzw. internetem rzeczy (Internet of things – IoT). To więcej niż M2M, ponieważ „rzeczy" połączone są też z ludźmi oraz systemami, którymi są aplikacje biznesowe, systemy kontrolne, analityczne i raportujące.
Jakie są najważniejsze sprawy regulacyjne wstrzymujące rozwój rozwiązań M2M?
Warto zwrócić m.in. uwagę na brak połączenia online kas fiskalnych z Ministerstwem Finansów i regulacje w zakresie monitoringu wody. Optymistyczne jest to, że rozpoczęły się już prace nad rozwiązaniami prawnymi, które mają stworzyć dogodne warunki dla rozwoju inteligentnego opomiarowania. Uważam, że z czasem legislacja dogoni rozwój technologiczny.
Ile kart SIM obsługujących różne urządzenia ?w modelu M2M działa ?w sieci Orange?