Największy na świecie producent pojazdów spodziewa się teraz zysku operacyjnego 2,5 bln jenów (21,87 mld dolarów), a wcześniej podawał 2,3 bln, bo 135 mld zarobi na korzystnej zamianie walut na jena. Zysk netto powinien wynieść 2 bln zamiast 1,78 bln, choć sprzedaż na świecie zmaleje do 9,05 mln pojazdów z zakładanych dotąd 9,1 mln.
Japońska waluta osłabła w tym tygodniu do 113 jenów za dolara, co jest poziomem nie notowanym od grudnia 2007. Toyota skorygowała zakładany średni kurs roczny do 104 jenów ze 101, zapewniając sobie większy margines wzrostu zysku, jeśli japońska waluta utrzyma niski kurs.
W trzecim kwartale firma zwiększyła zysk operacyjny do 659,22 mld jenów, a zysk netto o 23 proc. do 539,06 mld, bo jej samochody dobrze sprzedawały się w USA, na największym jej rynku. Japończycy spodziewają się sprzedać w Ameryce Płn. 2,74 mln pojazdów, wcześniej liczyli na 2,71 mln.
Niepewność dotyczy rynku chińskiego, gdzie Honda i Nissan obniżyły już kilka dni wcześniej swe prognozy sprzedaży z powodu zwolnienia tempa gospodarki tego kraju. Toyota liczy na zwiększenie w tym roku sprzedaży w Chinach o co najmniej jedną piątą do ponad 1,1 mln sztuk, bo jej spółki z FAW i Guangzhou Automobile notowały wzrost w ostatnich miesiącach, w odróżnieniu od obu japońskich konkurentów Toyoty.