We wtorek Rada Ministrów przegłosowała projekt zmian w dotychczasowej ustawie. Przedstawiciele branży uważają jednak, że nowe regulacje przyniosą negatywne skutki: doprowadzą do wzrostu szarej strefy i przyczynia się do większego zanieczyszczenia środowiska.
Zgodnie z projektem, wszyscy wprowadzający pojazdy na polski rynek (np. dealerzy samochodowi, właściciele komisów) będą musieli zapewnić sieć zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji (mają ją tworzyć stacje demontażu i punkty zbierania pojazdów). Umowa między wprowadzającym pojazd na rynek a stacją demontażu ma być zawarta na piśmie.
Przedsiębiorcy sprowadzający ponad 1000 pojazdów rocznie (producenci, profesjonalni importerzy), głównie nowych, będą musieli zapewnić funkcjonowanie co najmniej 3 stacji demontażu w każdym województwie. Z kolei importujący nie więcej niż 1000 aut mają zapewnić sieć z co najmniej 3 stacjami demontażu.
Właściciele komisów i osoby indywidualne zostaną natomiast zwolnieni z opłaty recyklingowej. Do dziś opłata w wysokości 500 zł za każdy używany samochód sprowadzony do Polski jest warunkiem jego rejestracji.
Przyjęta została generalna zasada, że stacje demontażu przyjmując pojazd wycofany z eksploatacji nie będą pobierać opłaty od jego właściciela. Jednocześnie dla właścicieli takich stacji wprowadzono opłaty za nieosiągnięcie wymaganego poziomu odzysku i recyklingu pojazdów. Jeśli natomiast stacja wyda zaświadczenie o demontażu, a nie przeprowadzi go, zostanie jej cofnięte pozwolenia na prowadzenie działalności dotyczącej gospodarki odpadami.