- Dyskusje z Katarem są w końcowej fazie - stwierdził informator agencji Reutera prosząc, by go nie ujawniać, bo rozmowy są poufne. Producent samolotów Dassault Aviation nie chciał skomentować tej informacji. Według tego samego źródła, Dassault rozmawia także z Malezją o dostawie 16 maszyn wielozadaniowych i wznowił dyskusje z Emiratami.
Nie wiadomo, na jakim szczeblu trwają rozmowy z ZEA, ani kto je zainicjował. W 2011 r. władze ZEA odrzuciły publicznie ofertę dostaw 60 Rafale uznając ja za niekonkurencyjną i niemożliwą do zrealizowania.
Francuski producent otrzymał wsparcie podpisując od dawna oczekiwaną umowę z Egiptem, ale musi liczyć się z ostrą konkurencją w dalszej sprzedaży ze strony firm z Europy, USA i Rosji, które nasilają własne kampanie.
Zachodni producenci broni i sprzętu wojskowego, Dassault, konsorcjum Eurofighter i Boeing polują na kontrakty zagraniczne, aby zapobiec zatrzymywaniu ich linii produkcyjnych na skutek zmniejszania budżetów na obronę. Napięcia na Bliskim Wschodzie, wokół Ukrainy, w Azji z powodu sporów granicznych nasiliły wyścig zbrojeń, ale różne koleje rozmów w tej branży są powszechnym zjawiskiem.
Francja była pewna w czerwcu szybkiego zawarcia z Katarem kontraktu na dostawę 24 samolotów z opcją na następne 12. Konkurencyjnym jest myśliwiec F-15 Boeinga, który chciałby też powstrzymać spadek sprzedaży F-18. Tym ostatnim jest zainteresowana Malezja. W Zatoce Eurofighter i F-18 konkurują o kontrakt Kataru na 28 sztuk, a Rafale nie jest tam faworytem.