- Warunki makroekonomiczne w Ameryce Płd., zwłaszcza w Bazylii pogorszyły się wyraźnie nawet wobec tego, co zakładaliśmy, że nastąpi — stwierdził szef pionu finansowego Chuck Stevens na spotkaniu z prasą w centrali w Detroit. Spodziewa się, że ten region będzie nadal dość trudny w I półroczu, ale GM przewiduje dla drugiej połowy roku osiągnięcie wyników podobnych jak przed rokiem. Stevens poinformował, że koncern zmniejszył zatrudnienie i ograniczył produkcję w fabrykach w Brazylii, co da oszczędności około 200 mln rocznie. W I kwartale GM stracił w Ameryce Płd. 214 mln dolarów
Oświadczył też, że GM zakłada w całym roku zwiększenie zysku i planowo zmierza do wypracowania w 2016 r. 10 proc. marży zysku w Ameryce Płn. i do powrotu do rentowności w Europie. Prezes Mary Barra odrzuciła doniesienia o możliwej fuzji (szef Fiat Chrysler, Sergio Marchionne wyraził zainteresowanie umową z GM) i stwierdziła, że koncern skupi się na własnej działalności. — Nie będziemy zajmować się czymś, co rozpraszałoby nas od robienia tego — powiedziała.
W I kwartale zysk netto koncernu wzrósł do 945 mln dolarów ze 125 mln rok temu, ale wtedy koncern uwzględnił w bilansie koszty związane z akcjami naprawczymi, w tym z wymianą wadliwej stacyjki. Pogarszająca się sytuacja w Ameryce Płd. zmniejszyła zysk o ok. 6 centów na akcję, następne 4-5 centów przypadło na wyższą od zakładanej stawki podatku. W Ameryce Płn. GM zarobił 2,18 mld dolarów i osiągnął marżę 8,8 proc. dzięki popytowi na duże furgonetki i SUV oraz niższym kosztom.
Obroty zmalały o 4,5 proc. do 35,7 mld dolarów, analitycy spodziewali się 37,6 mld. Na spadek sprzedaży się wpłynęły Brazylia i Rosji, a także osłabienie walut w Ameeyce Płd. na skutek wzmacniającego się dolara. GM ogłosił w marcu o zamknięciu fabryki w Rosji i wycofaniu marki Opel na skutek malejącego popytu.
Mimo dobrej sytuacji w Ameryce Płn. i w Chinach udział koncernu w światowym rynku zmalał do 11 proc. z 11,1 rok temu. Koncern skupił z rynku własne akcje za 750 mln dolarów; w marcu zapowiedział skup za 5 mld, aby uspokoić niezadowolonych inwestorów.