Urzędy ochrony konsumentów w Europie domagały się odszkodowania od VW dla osób, które kupowały jego samochodów wierząc, że są przyjazne dla środowiska. Producent przyznał się do oszustwa w Stanach, ale twierdzi, że nie złamał prawa w Europie i nie poczuwa się do obowiązku wypłacania czegokolwiek. Obiecał natomiast naprawić wszystkie pojazdy do jesieni.
Sądy regionalne w Arnsbergu i Bayreuth wydały w maju werdykty podtrzymujące żądania autorów pozwów o kompensaty. Orzeczenia te nabrały mocy prawnej, bo Volskwagen postanowił nie odwoływać się od nich — poinformowali prawnicy z kancelarii Rogert & Ulbrich z Düsseldorfu. — W przyszłości poszkodowane strony mogą mieć uzasadnioną nadzieję, że będą w stanie doprowadzać do zaspokojenia ich roszczeń w jednej instancji — stwierdził prawnik Marco Rogert.
Volkswagen pomniejszał znaczenie werdyktów stwierdzając, że jego decyma o rezygnacji z odwoływania się była wyjątkiem i wynikała z malej wartości pojazdów wchodzących w grę. Firma nie spodziewa się, by oba wyroki miały jakikolwiek wpływ na inne trwające procesy i w razie konieczności użyje swego prawa do apelacji w przyszłości od nieuzasadnionych pozwów.
Kancelaria prawna podała, z VW postanowił nie odwoływać się od wyroków trzech sądów, także od kwietniowego werdyktu sądu z Wuppertalu.
Amerykanie polują na 5 b. szefów VW
Władze USA wystawiły międzynarodowe nakazy aresztowania, listy gończe, na 5 byłych członków kierownictwa i informatyków Volkswagena, którym zarzucają przestępstwa w ramach skandalu Diesielgate — podał „Süddeutsche Zeitung". Zarzuty dotyczą zmowy w celu dokonania oszustwa i naruszenia amerykańskich przepisów o środowisku — dodał dziennik, który badał tę sprawę wspólnie z kanałami tv WDR i NDR.