Wskaźnik największych spółek WIG20 walczył wczoraj z poziomem 3 tys. pkt, a próby jego pokonania zawdzięczał przede wszystkim akcjom jednej spółki – Telekomunikacji Polskiej. Ich kurs na koniec sesji wzrósł nawet o ponad 8 proc. w reakcji na opublikowanie lepszego od oczekiwań raportu finansowego za IV kwartał 2007 r. Po publikacji analitycy UniCredit CA IB podtrzymali rekomendację “kupuj” dla TP SA, wyceniając jedną akcję telekomu na 25 zł.
Porannej dobrej atmosferze sprzyjała również publikacja danych o dynamice PKB w ubiegłym roku, która – zgodnie z oczekiwaniami – wyniosła 6,5 proc. Sama Telekomunikacja to jednak za mało, żeby mocno pociągnąć w górę cały rynek. Na koniec dnia indeksy co prawda wzrosły po ok. 1 proc., ale handel koncentrował się głównie na wspomnianej TP SA – obroty papierami operatora stanowiły prawie 40 proc. obrotów wszystkimi spółkami z WIG20. W Europie Zachodniej negatywnie na poziom indeksów wpłynęły poranne informacje ze szwajcarskiego banku UBS o stratach poniesionych na rynku kredytów hipotecznych (tzw. subprime). Ok. 1-proc. spadki zanotowały wszystkie główne wskaźniki, ale zaangażowanie inwestorów w handel było ograniczone z powodu oczekiwania na wieczorną decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej o obniżeniu stóp procentowych w USA o 0.50pkt.
W tym czasie opublikowane zostały wstępne dane o dynamice PKB Stanów Zjednoczonych w IV kwartale. Okazało się, że największa gospodarka świata wciąż rozwija się wolniej od oczekiwań, a dodatkowo rośnie presja inflacyjna – bazowy indeks cen PCE wzrósł bardziej, niż oczekiwano. Według analityków taka sytuacja jest najgorszą z możliwych i stawia Fed w bardzo trudnym położeniu, jeśli chodzi o przyszłe decyzje o obniżaniu kosztów pieniądza.