W nowym zarządzie ma zostać tylko jedna osoba z obecnego składu – Mariusz Klimczak, który odpowiada za bankowość korporacyjną. Dalsze wdrażanie zintegrowanego systemu informatycznego – według nieoficjalnych informacji – ma nadzorować Mariusz Zarzycki (dyrektor w BRE ds. informatyki). Na wiceprezesa odpowiedzialnego za bankowość detaliczną typowany jest Wojciech Papierak, wiceprezes ds. operacji, logistyki i bezpieczeństwa w Nordea Banku (pracował już wcześniej w PKO BP jako dyrektor Departamentu Bankowości Detalicznej). Do zarządu ma wejść także Tomasz Mirończuk, dyrektor Departamentu Skarbu w BPH.

Jak ustaliła „Rz”, nowy prezes PKO BP Jerzy Pruski, który zacznie pracę w banku 20 maja, będzie chciał mieć pieczę nad ryzykiem oraz zarządzaniem zasobami ludzkimi.

Ciekawe jest to, że wszystkie wymienione osoby, które mają się znaleźć w nowym zarządzie PKO BP, łączy jedna instytucja. Każdy z nich pracował w BRE Banku. Mariusz Klimczak w 2006 roku – po dziesięciu latach pracy w PKO BP – przeszedł do BRE, gdzie był dyrektorem oddziału korporacyjnego w Warszawie. Wojciech Papierak od 2000 do 2003 roku był w BRE dyrektorem Departamentu Zarządzania Komercyjnego Bankowości Detalicznej oraz dyrektorem Departamentu Wsparcia Operacyjnego Bankowości Detalicznej. Natomiast Tomasz Mirończuk, który zawodową karierę rozpoczął w Polskim Banku Rozwoju, trafił do BRE po tym, jak PBR połączył się z BRE. Dla niektórych bankowców ten zbieg okoliczności oznacza, że w PKO BP pojawi się (gdy wygaśnie umowa o zakazie konkurencji) były szef BRE Sławomir Lachowski.

Nowy zarząd PKO BP – wyłączając prezesa – będzie się składał z osób, które nie są powszechnie znane na rynku bankowym. Finansiści nie dziwią się temu. Po pierwsze, osoby wybrane do zarządu banku w konkursie zorganizowanym w ubiegłym roku też nie były znane na rynku. Po drugie, ustawa kominowa, która ogranicza wysokość wynagrodzeń członków zarządu PKO BP, oraz główny akcjonariusz banku, czyli Skarb Państwa, zniechęciły wielu menedżerów do startowania w tegorocznym konkursie.