Nie chcemy sprzedawać banku BZ WBK – mówi w rozmowie z „Rz” Gerry Byrne, szef Grupy AIB na Europę Środkowo-Wschodnią. Tym samym ucina spekulacje na temat możliwości wystawienia na sprzedaż BZ WBK, w którym irlandzka grupa posiada 70 proc. udziałów.
Pogłoski na ten temat pojawiały się od kilku miesięcy w związku z tym, że grupa AIB potrzebuje dodatkowego kapitału. Właściciel BZ WBK podobnie jak inne irlandzkie banki mocno ucierpiał w wyniku krachu na rynku nieruchomości. Dlatego musiał utworzyć bardzo wysokie rezerwy na tzw. złe kredyty. W ramach ratowania systemu bankowego AIB otrzymał od rządu 3,5 mld euro pomocy, jednak konieczne jest dodatkowe dokapitalizowanie.
– AIB przeniesie do specjalnie utworzonej rządowej agencji – National Asset Management Agency – 24 mld euro kredytów z bilansu. Spodziewamy się, że z około 30-proc. dyskontem i od tego będzie zależało, jak dużo dodatkowego kapitału będziemy potrzebować – podkreśla Byrne.
Tłumaczy, że jest kilka źródeł, z jakich go można pozyskać. Chodzi m.in. o sprzedaż niektórych aktywów. – Posiadamy je w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i w Polsce, ale nasza intencja jest jasna. Chcemy zatrzymać aktywa w Polsce. Przede wszystkim dlatego, że BZ WBK jest naszą najbardziej wartościową inwestycją zagraniczną, a jednocześnie bardzo dochodową instytucją. Ma efektywny kapitał, płynność i buduje siłę grupy AIB – zaznacza Byrne.
Według szefa grupy AIB na Europę Środkowo-Wschodnią polski bank jest bardzo ważną częścią AIB i kluczową z punktu widzenia przyszłej dochodowości.