Tylko dwa banki – BPH oraz Polbank (działający jako oddział greckiego Eurobanku) – zakończyły ubiegły rok na minusie.
Koszty pod kontrolą
Suma bilansowa banków wyniosła na koniec 2010 roku 964 mld zł i wzrosła tym samym o 7,6 proc. w porównaniu z końcem 2009 roku.
– Ubiegły rok był słaby pod względem wolumenów kredytowych, a mimo to bankom udało się wypracować dobry wynik finansowy. Widać, że po okresie wzrostu opartego na zwiększaniu aktywów przeszły do fazy, w której potrafią zwiększać efektywność z posiadanej bazy klientów – tłumaczy Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.
Dodaje, że sektor bankowy bardzo dobrze poradził sobie z utrzymaniem w ryzach kosztów administracyjnych. Koszty banków z naszego zestawienia wzrosły zaledwie o 2,1 proc.
Zysk wielu banków poprawił się dzięki znacznemu spadkowi rezerw, ale odpisy i tak były wysokie. – Rezerwy spadały w stosunku do poprzedniego roku, ale gdyby uwzględnić fakt, że w 2009 roku spora ich część była tworzona w związku z problemami będącymi efektem opcji walutowych, to okazałoby się, że rezerwy czysto kredytowe wcale nie spadły – zauważa Bursa.