Bank Millennium będzie mieć nowego prezesa

Bogusław Kott odejdzie ze stanowiska szefa w połowie 2013 roku. Ma jednak wejść do rady nadzorczej banku. Następcą prezesa może zostać jeden z obecnych członków zarządu

Publikacja: 11.04.2012 01:01

Sławomir Sikora, prawie od 10 lat prezes Banku Handlowego

Sławomir Sikora, prawie od 10 lat prezes Banku Handlowego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Bogusław Kott, wieloletni prezes Millennium, kierujący tym bankiem od momentu jego powstania w 1989 r. jako Bank Inicjatyw Gospodarczych, odejdzie ze stanowiska w czerwcu 2013 roku. Dalej jednak pozostanie w firmie, ponieważ ma wejść do rady nadzorczej od lipca przyszłego roku.

Rok na wybór

– Kieruję bankiem od 23 lat i najwyższy czas ograniczyć aktywność zawodową. Proces jest zaplanowany we współpracy z inwestorem strategicznym i mam nadzieję, że będzie przebiegał w sposób płynny – powiedział Bogusław Kott. Dodał, że  poszukiwania i wyboru nowego prezesa mogą realnie potrwać około 12 miesięcy.

Jego zdaniem nowym szefem banku może zostać ktoś z obecnego zarządu. – Mój pogląd jest taki, że następcy powinno się szukać przede wszystkim wśród obecnych menedżerów banku. Mamy stabilny zarząd składający się z osób dobrze znających bank, a to jest istotne zwłaszcza w czasach turbulencji rynkowych – powiedział prezes Kott. Ale zastrzegł, że decyzję podejmie specjalnie powołany komitet personalny rady nadzorczej. Na 20 kwietnia zwołano walne zgromadzenie akcjonariuszy, które ma wybrać nową radę nadzorczą (wśród kandydatów  jest m.in. były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski).

Kandydaci w zarządzie

– Dobrze, że w ten sposób poinformowano rynek o planowanej zmianie prezesa. Tak powinno to wyglądać w korporacjach. Nie dziwi mnie to, że prezes Kott przejdzie do rady nadzorczej, bo doskonale zna bank i akcjonariuszy i chce z tej wiedzy nadal korzystać – ocenia Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Bankowcy, z którymi rozmawialiśmy, wśród potencjalnych kandydatów wymieniają dwóch członków zarządu: Fernando Bicho, który jest odpowiedzialny m.in. za zarządzanie ryzykiem i inwestycje kapitałowe, oraz Joao Bras Jorge, w którego kompetencjach jest komunikacja marketingowa, jakość produktów oraz nadzór nad domem maklerskim. Obaj są od wielu lat związani z bankiem i polskim rynkiem.  Ostatnie przykłady otrzymania zgody nadzoru na objęcie stanowiska przez prezesa Pekao Luigiego Lovaglio oraz Richarda Gaskina, prezesa BPH, pokazują, że jest to realne.

Bogusław Kott tworzył bank w roku 1989 i jest jego pierwszym i jedynym prezesem. Podobna zamiana z fotela prezesa na członka rady nadzorczej miała miejsce w przypadku Krzysztofa Szwarca, który od 1986 do 1998 roku był szefem BRE Banku (brał też udział w jego tworzeniu), a potem wszedł do rady nadzorczej, w której zasiadał do 2007 r. (do 2004 r. był jej przewodniczącym).

W fotelu od lat

W porównaniu z Kottem inni prezesi banków mają krótki staż. Następny w kolejności jest Sławomir Sikora, szef Banku Handlowego, który objął stanowisko w czerwcu 2003 roku. Wcześniej przez 13 lat kierował nim Cezary Stypułkowski, który obecnie jest prezesem BRE Banku. 13-letni staż w jednej instytucji miał też Stanisław Pacuk, były prezes i założyciel Kredyt Banku, który opuścił fotel w 2003 r. Podobnie jak prezes Kott, z rocznym wyprzedzeniem o swoim odejściu poinformował kiedyś Jacek Kseń, wieloletni prezes BZ WBK. Łącznie sprawował tę funkcję przez prawie 11 lat.

Takie zapowiedziane zmiany nadal jednak należą do wyjątków. – Na polskim rynku bankowym mieliśmy wiele przykładów zaskakujących i nagłych zmian na stanowiskach prezesów, a na dojrzałych rynkach takie sytuacje zdarzają się zdecydowania rzadziej – ocenia Maciej Meder, dyrektor zarządzający firmy konsultingowej ZEB. Długim stażem w jednym banku może się pochwalić także Józef Wancer, który od 2000 do 2010 roku był prezesem Banku BPH.

Wśród prezesów giełdowych spółek tworzących WIG20 najdłuższy staż ma Paweł Olechnowicz, szef Lotosu, który niedawno obchodził dziesięciolecie pracy na tym stanowisku. Najdłuższy staż na całej giełdzie ma Zbigniew Drzymała, twórca i prezes Inter Groclinu od 1977 r.

Wysokie zarobki szefa z najdłuższym stażem

Bogusław Kott uchodził za jednego z najlepiej zarabiających prezesów w sektorze bankowym. Ale jak wynika z obliczeń Rz", w ciągu ostatnich dziesięciu lat jego roczne wynagrodzenie z reguły było zbliżone do przeciętnej płacy szefów w tej branży. Wyjątkiem był rok 2009, kiedy to prezes Kott zainkasował 3,8 mln zł, czyli 1,5 mln zł powyżej średniej. Wtedy też znalazł się najwyżej w rankingu płac prezesów giełdowych banków (czwarte miejsce). W ciągu ostatnich dziesięciu lat jego łączne wynagrodzenie wyniosło ok. 20 mln złotych. W sumie wynagrodzenie prezesa pochłonęło ponad 9 proc. środków przeznaczonych na płace dla całego zarządu. Millennium nie należał jednak do banków o największej efektywności. Od 2002 r. roczny wynik netto banku zwiększył się o ponad 150 proc., do przeszło 466 mln zł., a przychody z odsetek i prowizji w ub.r. sięgnęły 3,4 mld zł, czyli o ponad 50 proc. więcej niż w 2002 r. Dla porównania, dla całego sektora zysk wzrósł o 270 proc., a przychody o ponad 62 proc.

—c.a.

Bogusław Kott, wieloletni prezes Millennium, kierujący tym bankiem od momentu jego powstania w 1989 r. jako Bank Inicjatyw Gospodarczych, odejdzie ze stanowiska w czerwcu 2013 roku. Dalej jednak pozostanie w firmie, ponieważ ma wejść do rady nadzorczej od lipca przyszłego roku.

Rok na wybór

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Banki
OZE, magazyny energii, wodór i wychwytywanie CO2 na celowniku EBOR w Polsce
Banki
SBB: po kredytach frankowych czas na walkę z kredytami złotowymi
Banki
Dobre wyniki gigantów finansowych z Wall Street
Banki
Od sprawy beznadziejnej do pełnego sukcesu. Dziesięć lat walki frankowiczów
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Banki
Rekordowy zysk banku centralnego Szwajcarii. 16 mld franków do podziału
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego