Unia bankowa i dla nas

Decyzje na poziomie europejskim nie mogą jednak oznaczać obniżenia bezpieczeństwa lokalnych banków

Aktualizacja: 21.11.2012 03:56 Publikacja: 21.11.2012 03:56

Unia bankowa i dla nas

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Powstało w Polsce głębokie przekonanie, że unia bankowa nie jest dla nas. I że jakiekolwiek rozwiązanie, w którym mielibyśmy uczestniczyć, oznacza utratę wpływu na nasz zdrowy sektor bankowy. W tej dyskusji przydałoby się zejść nieco na ziemię, zrozumieć zarówno cele, dla jakich projekt ten powstaje, jak również długoterminowe konsekwencje naszego stania z boku w tak zasadniczej kwestii, jaką jest budowanie nowych reguł nadzoru.

Unia Europejska buduje paneuropejski nadzór bankowy, wyciągając wnioski z ostatniego kryzysu. Stało się bowiem jasne, że wyłącznie lokalne nadzorowanie banków przy niespotykanej skali globalizacji finansów jest dzisiaj nieefektywne. Co więcej, już niedługo, w ramach nowego projektu unii fiskalnej, poszczególne państwa przejmą współodpowiedzialność finansową za swe zobowiązania, a więc będą też musiały wspólnie nadzorować system bankowy, tak by błędy jednego kraju nie kosztowały zbyt dużo obywateli pozostałych państw.

Wspólny nadzór bankowy jest więc nieodzownym elementem monitoringu i przeciwdziałania kryzysom w przyszłości. Wspólny nadzór bankowy na pewno powstanie, pytanie tylko, w jakiej formie. Już dziś mamy spór niemiecko-francuski dotyczący podziału odpowiedzialności pomiędzy nadzory ogólnoeuropejski i lokalny.

Francuzi z dużymi bankami siłą rzeczy będą objęci europejskim nadzorem, natomiast Niemcy z mniejszymi bankami chcieliby spod tego nadzoru uciec. Francja z kolei niezbyt garnie się do realizacji projektu unii fiskalnej, na co naciskają Niemcy. Koniec końców prawdopodobnie powstaną zarówno unia fiskalna, jak i unia bankowa obejmująca również niemieckie banki. Aby miało to praktyczny sens, musi nastąpić sensowe rozdzielenie odpowiedzialności pomiędzy nadzór europejski i lokalny. Polska powinna aktywnie uczestniczyć w wypracowywaniu tego kompromisu, gdyż prędzej czy później będziemy elementem tego systemu. Tyle że kiedy on już powstanie, możliwość korekt będzie zerowa.

Na czym więc powinno polegać nasze stanowisko? Podstawowa zasada unii bankowej, w której mogłaby uczestniczyć Polska, powinna się opierać na zasadzie, że wszelkie decyzje nadzorcze na poziomie europejskim nie mogą skutkować pogorszeniem poziomu bezpieczeństwa lokalnych banków. Ta zasada powinna dotyczyć zarówno wymogów kapitałowych, płynnościowych, jak i regulacji ostrożnościowych. Jednocześnie – i to powinno być dla nas kluczowe – wszelkie działania harmonizacyjne na poziomie paneuropejskim nie mogą ograniczać władztwa lokalnego nadzoru w zakresie regulacji prewencyjnych. Per analogia, wszelkie decyzje nadzoru europejskiego wpływające na sytuację banków córek musiałyby być uzgadniane z lokalnym nadzorem.

Nadzór krajowy miałby również prawo prowadzić bardziej restrykcyjne regulacje nadzorcze na terenie własnego kraju niż te obowiązujące na poziomie europejskim, z zastrzeżeniem, że nie mogłyby to być rozwiązania łagodniejsze. Generalną zasadą europejskiego nadzoru musi być podział nadzorczy pomiędzy nadzór nad konglomeratami finansowymi i małymi bankami. Przyjęte rozwiązania powinny łączyć te dwa elementy, czyli nadzorując lokalnie banki uwzględniać systemowe czynniki ryzyka płynące z sumy lokalnych rozwiązań.

W takim systemie ogólnoeuropejskiego nadzoru Polska mogłaby śmiało uczestniczyć, bez obaw o utratę kontroli nad nadzorowanymi podmiotami.

Autor jest przewodniczącym Towarzystwa Ekonomistów Polskich i partnerem PwC

Powstało w Polsce głębokie przekonanie, że unia bankowa nie jest dla nas. I że jakiekolwiek rozwiązanie, w którym mielibyśmy uczestniczyć, oznacza utratę wpływu na nasz zdrowy sektor bankowy. W tej dyskusji przydałoby się zejść nieco na ziemię, zrozumieć zarówno cele, dla jakich projekt ten powstaje, jak również długoterminowe konsekwencje naszego stania z boku w tak zasadniczej kwestii, jaką jest budowanie nowych reguł nadzoru.

Unia Europejska buduje paneuropejski nadzór bankowy, wyciągając wnioski z ostatniego kryzysu. Stało się bowiem jasne, że wyłącznie lokalne nadzorowanie banków przy niespotykanej skali globalizacji finansów jest dzisiaj nieefektywne. Co więcej, już niedługo, w ramach nowego projektu unii fiskalnej, poszczególne państwa przejmą współodpowiedzialność finansową za swe zobowiązania, a więc będą też musiały wspólnie nadzorować system bankowy, tak by błędy jednego kraju nie kosztowały zbyt dużo obywateli pozostałych państw.

Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni