Tradycyjnie już w światowej bankowości luty jest czasem wypłaty bonusów i wszelkich nagród w sektorze bankowym.
Według PricewaterhouseCoopers najbardziej ucierpi bankowość inwestycyjna, gdzie w znacznie mniejszym stopniu wynagradza się teraz za skłonność do ponoszenia ryzyka. W tej sytuacji bonusy w tym segmencie średnio spadną o 30-40 proc. „To efekt presji akcjonariuszy, klientów oraz regulatorów rynku" – pisze PwC. Zresztą ucierpią nie tylko bonusy, ale i same płace oraz wszystkie dodatki do pensji. Już pod koniec ubiegłego roku największe banki inwestycyjne – od brytyjskiego Barclays po amerykańskiego giganta Goldmana Sachsa – odpisały na płace 46 mld dolarów, średnio o 7 procent mniej niż w 2012 roku. – Po raz pierwszy od wielu lat widać, że koszty płacowe spadają, zaś wyniki banków poprawiają się – powiedział Tom Gosling, partner w PwC w Londynie przedstawiając raport o zarobkach w bankowości.
W niektórych bankach doroczne nagrody będą nawet niższe o połowę. Obniżki będą głębsze w Europie niż na Wall Street i w bankach bliskowschodnich. Na przykład Deutsche Bank poinformował, że bankierzy z Londynu otrzymają w tym roku bonusy mniejsze o 20 proc., podczas gdy ich koledzy z Nowego Jorku – o 10 proc.
Na wypłatę bonusów w sektorze bankowym czeka cały handel detaliczny oraz rynek nieruchomości. To wtedy jest kupowanych najwięcej domów, mieszkań, luksusowych aut i ekskluzywnych wyjazdów. Dla tych wszystkich rynków 2013 r. będzie dość kiepski. Najgłośniej o obniżce bonusów mówi Deutsche Bank, ale najgłębiej tną Szwajcarzy. Credit Suisse w ubiegłym roku zmniejszył pulę przeznaczoną na wypłaty nagród o 3 mld franków. W tym roku ta kwota ma zmaleć jeszcze o jedną piątą, a potem utrzymać się na stałym poziomie.
Analitycy jednak biją na alarm, że przy takich obniżkach pracodawca ma znacznie mniejsze możliwości korzystania z zachęt. Dotąd podstawowe zarobki w bankach w City i na Wall Street wynosiły połowę całkowitego wypłacanego wynagrodzenia. Przy tym bonus „należał się" każdemu, chyba że pracownik miał na sumieniu jakieś poważne wykroczenie. Jednak analitycy zwracają również uwagę na to, że zarobki idą w dół, bo po gigantycznych zwolnieniach w sektorze bankowym, kiedy gospodarka wróci do lepszej kondycji, trzeba będzie przyjmować nowych pracowników.