Według "Niekkei", który powołuje się na "anonimowe źródła" w administracji, prezydent Barack Obama znajduje się "na ostatnim etapie" przygotowań do nominacji Summersa. Miałby on objąć kierownictwo Fed po zakończeniu 31 stycznia 2014 roku kadencji przez odchodzącego ze stanowiska Bena Bernanke. Ogłoszenie decyzji miałoby nastąpić pod koniec przyszłego tygodnia – po zaplanowanym na wtorek i środę posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku Fed.
Rewelacje japońskiego dziennika potwierdzały wcześniejsze przecieki, które pojawiły się "New York Times" oraz "Washington Post". Wynikało z nich, że Obama wyraźnie zaczyna skłaniać się w kierunku Summersa, kosztem Janet Yellen, obecnej wizeprezes banku centralnego USA.
Biały Dom niemal natychmiast zaprzeczył jakoby prezydent już podjął definitywną decyzję w tej sprawie. "Pogłoski jakie pojawiły się dziś rano w japońskiej prasie są nieprawdziwe – oświadczyła za pośrednictwem Twittera rzeczniczka prezydenta Amy Brundage – prezydent nie zdecydował jeszcze kto będzie prezesem Fed".
Wśród najpoważniejszych faworytów w rywalizacji o to stanowisko wymienia się obok Summersa właśnie Yellen, obecną wizeprezes Fed, która z bankiem centralnym związana jest od ponad 20 lat. Nie posiada jednak ona tak silnych koneksji politycznych i personalnych z Białym Domem jak były sekretarz skarbu. Jej kandydatura byłaby jednak milej widziana na Wall Street, jako że uważa się ją za głównego architekta polityki taniego pieniądza i luzowania ilościowego, firmowanego przez Bernanke. Ma też opinie osoby bardziej przewidywalnej od Summersa.
W mijającym tygodniu kandydaturę Yellen poparło także w liście do Baracka Obamy 350 ekonomistów, w tym laureaci nagrody Nobla i byli wiceprezesi Fed.