Zachodnie banki wytrzymają bez Rosji ponad rok

Większość zachodnich banków unika rosyjskiego rynku pożyczek konsorcjalnych w następstwie kryzysu z Ukrainą i może wytrzymać bez tego rynku ponad rok mimo potencjalnych strat ponad 45 mld dolarów

Publikacja: 20.05.2014 18:26

Zachodnie banki wytrzymają bez Rosji ponad rok

Foto: Bloomberg

Obawy o skutki bieżących i możliwych w przyszłości sankcji  także na dostawców i bilanse możliwych kredytobiorców zniweczyły wszelkie nadzieje na zawarcie porozumień przed zakończeniem tego kryzysu. Dotyczy to m.in. umowy  kredytowej  miliarda dolarów dla firmy petrochemicznej Sibur i po 500 mln dla producenta potażu Uralkali i firmy wzbogacania uranu Tenex.

- Nic się nie dzieje, zawieranie umów zamarło. Moim zdaniem w najlepszym razie przerwa potrwa 12 miesięcy - stwierdził pewien bankier z Londynu.

Rosyjskie firmy załatwily sobie w  tym roku pożyczki na niecałe 5 mld dolarów, a w ubiegłym roku pozyskały 50 mld; kraj ten był stale  szóstym-siódmym rynkiem w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Większość nie doczekała się  sfinalizowania uzgodnionych kredytów przed kryzysem na Ukrainie. Bankierzy mówią teraz, że minie trochę czasu, zanim komisje kredytowe zaczną znów być zadowolone z ryzyka w Rosji.

- Uważam za mało prawdopodobne zawarcie jakichkolwiek umów w Rosji w krótkim terminie. Przesłanie płynące z góry brzmi: ograniczać zaangażowanie w Rosji, gdzie tylko się da, nie podejmować  żadnego nowego - stwierdził drugi bankier.

Niektórzy kredytobiorcy, np. Sibur, zastopowali takie umowy, bo nie zgodzili się na włączenie do dokumentacji klauzuli wymaganej przez zachodnich kredytodawców, które przewidują spłatę pożyczek w razie wprowadzenia dalszych sankcji.

USA i Europa ogłosiły sankcje wobec osób i firm za zajęcie Krymu i zagroziły szerszymi sankcjami sektorowymi, jeśli Rosja zakłóci wybory prezydenckie na Ukrainie. Moskwa zwróciła się więc ku Azji, z ograniczonymi oznakami powodzenia, starała sie też o dwustronne pożyczki także od zachodnich banków mających franczyzy w Rosji, które moga być bardziej skłonne do pójścia na krótkoterminowe ryzyko dla zachowania długoterminowych kontaktów.

Duża wyrwa

Rosyjski rynek kredytów konsorcjalnych w dolarach miał być w tym roku istotnym źródłem dochodów banków. Kredyty te były rentowne, stopy o 150 punktów bazowych wyższe od Liboru przed kryzysem. Bankom byli coraz trudniej osiągać założone przychody, bo mało rentowne kredyty rewolwingowe dla zachodnich spółek giełdowych  były coraz  bardziej zależne od wartości surowców.

- Rynek Rosji jest zamknięty. Mogę spekulować, że powrót do pożyczania w Rosji nastąpi w 2015 r. Nawet jeśli sytuacja ustabilizuje się, co nie nastąpi szybko, to nadal banki będą potrzebować miesięcy, aby uznać  za możliwe do podjęcia ryzyko w tym kraju - stwierdził trzeci bankier.

Przerwa wywołuje pytania, jak te banki wypełnią próżnię pożyczkową. - Jak pokryjemy tę wyrwę? Nie wiemy, w dalszym ciągu zastanawiamy się - powiedział trzeci bankier. Inne wschodzące rynki mogą na tym  skorzystać, ale nie było dotąd oznak, by zwiększyła się liczba takich umów.

Może Azja, może franczyzy?

Nadzieje rosyjskich kredytobiorców na fundusze z banków w Azji także rozwiały się z powodu obaw o sankcje. Gazprom planuje  w tym tygodniu zapoznanie inwestorów  na Tajwanie ze swymi wynikami finansowymi i planami, a  zaledwie 2 tygodnie wcześniej spotkał się  z innymi azjatyckimi inwestorami, aby zbadać  sposoby uzyskania nowych  pożyczek i sprzedaży obligacji. Stara się też przedłużyć  termin spłaty 500 mln dolarów, które ma oddać w lipcu.

Tajwańskie banki, zwykle najbardziej aktywne w inwestowaniu, wyraziły już zastrzeżenia wobec pożyczek dla Rosjan. - Nasze limity pożyczkowe dla firm rosyjskich zostały zamrożone - stwierdził wysoki rangą bankier z dużego banku  z udziałami publicznymi.

- Istnieją małe szanse naszego dołączenia do umowy z Gazpromem, bo sytuacja w  Rosji jest zbyt skomplikowana - stwierdził  inny pracownik tajwańskiego banku handlowego.

Jedną opcją nadal otwartą dla rosyjskich pożyczkobiorców jest szukanie kapitału poprzez umowy dwustronne z małymi grupami zachodnich banków, mających franczyzy w Rosji. Norylsk Nikiel, który starał się o kredyt konsorcjalny miliarda dolarów, gdy doszło do kryzysu, podpisał 14 maja z ING 5-letnią umowę dwustronną na niezabezpieczoną pożyczkę 200 mln dolarów. Firma ta podpisała  w kwietniu dwie inne 5-letnie umowy dwustronne na łącznie 750 mln z UniCredit i Raiffeisenbank. Oba te banki mają franczyzy w Rosji.

Obawy o skutki bieżących i możliwych w przyszłości sankcji  także na dostawców i bilanse możliwych kredytobiorców zniweczyły wszelkie nadzieje na zawarcie porozumień przed zakończeniem tego kryzysu. Dotyczy to m.in. umowy  kredytowej  miliarda dolarów dla firmy petrochemicznej Sibur i po 500 mln dla producenta potażu Uralkali i firmy wzbogacania uranu Tenex.

- Nic się nie dzieje, zawieranie umów zamarło. Moim zdaniem w najlepszym razie przerwa potrwa 12 miesięcy - stwierdził pewien bankier z Londynu.

Pozostało 88% artykułu
Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano