Po naszym ubiegłotygodniowym tekście o ugodach proponowanych frankowiczom przez Millennium niektórzy jego klienci skarżyli się, że nie otrzymali takich propozycji. Z kolei ci, którzy je dostali, narzekają, że innym bank zaproponował lepsze warunki.
Millennium, który ma 60 tys. klientów z hipotekami frankowymi, odpowiada, że w marcu i kwietniu tego roku rozesłał do wszystkich swych klientów mających hipoteki frankowe tradycyjną pocztą list, w którym zaprosił ich do „indywidualnego negocjowania warunków" przewalutowania i całkowitej spłaty tych kredytów (bazowa propozycja zawierała przeliczenie po mało atrakcyjnym dla klientów średnim kursie NBP). – Listy zapraszające do rozmów wysyłaliśmy również w przeszłości. Obecnie prowadzone rozmowy są m.in. wynikiem tej korespondencji. Część klientów odezwała się do banku w tej sprawie – mówi Iwona Jarzębska, rzeczniczka Banku Millennium. Może być więc tak, że jeśli klienci nie odpowiedzieli na list z wiosny lub nie załatwiali innej sprawy w banku i nie zostali zapytani o przewalutowanie, nie otrzymali propozycji.