Wypowiedziało się w niej 69 instytucji posiadających w sumie 6,7 biliona dolarów. Ponad jedna trzecia uczestników przyznała , że inwestują w akcje bądź zapowiedziało, iż to zrobi. Zbliżony odsetek zadeklarował, iż część pieniędzy już inwestuje w fundusze ETF notowane na giełdach bądź prawdopodobnie to uczyni.
Banki centralne wychodzą poza tradycyjny zestaw walut by uchronić się przed stratami. Jednak mimo rosnącej preferencji dla tradycyjnie bardziej ryzykownych aktywów z sondażu wynika, że centralni bankowcy stają się większymi pesymistami i bardziej defensywnie nastawieni w przypadku większości aktywów w perspektywie krótkoterminowej, na co rzutuje zapowiadany koniec stymulacji koniunktury przez amerykańską Rezerwę Federalną wciąż skupującą obligacje skarbowe i hipoteczne za dodrukowane pieniądze.
- W wymagającym globalnym otoczeniu ankieta wskazuje na znaczące trendy w sektorze, w tym na kontynuację różnicowania aktywów i walut - zaznacza Christian Deleglise z brytyjskiego banku HSBC, który sponsorował ankietę.
Wcześniej podobny raport ogłosiła londyńska firma badawcza Official Monetary and Financial Institutions Forum. Wynika z niego, że banki centralne kupowały akcje by zrekompensować sobie stracone przychody z rezerw walutowych w warunkach prawie zerowych stóp procentowych. Globalni publiczni inwestorzy, a wśród nich państwowe fundusze inwestycyjne i fundusze emerytalne, jak również banki centralne w ostatnich latach kupiły publicznie notowane akcje o wartości 1 biliona dolarów.
Rezerwy walutowe na świecie wynoszą 11,7 biliona dolarów, czyli prawie 15,8 proc. globalnego produktu krajowego brutto wobec 1,4 bln dolarów (4,6 proc. PKB) w 1995 r., szacuje Larry Hatheway, ekonomista szwajcarskiego banku UBS.