Rodzina, która miała wszystko

Ta rodzina była w Portugalii tym, kim Rockefellerowie w Ameryce i Rothschildowie w Europie.

Publikacja: 06.08.2014 09:12

Rodzina, która miała wszystko

Foto: Bloomberg

Danuta Walewska

To nazwisko otwierało wszystkie drzwi. Na dodatek otoczone było specjalną aurą, bo Espirito Santo to wszak Duch Święty. Można ich także porównać do hiszpańskiej rodziny Botinów i ich banku Santander. Tak, jak portugalski Banco Espirito Santo (BES), Santander nawet w czasie najgłębszego kryzysu nie sięgnął po publiczną pomoc. A Emilio Botin, prezes Santandera, tak samo jak Ricardo Espirito Santo Silva Salgado doradzał premierowi swojego kraju, jak ratować inne banki i całą gospodarkę. Premier Portugalii Jose Socrates naradzał się z Salgado, zanim rozpoczął negocjacje z wierzycielami.

Ricardo Salgado nazywany jest w Portugalii „Dono disto tudo", czyli „pan wszystkiego"

Różnica polega na tym, że Santander umocnił się w kryzysie i przyspieszył europejską ekspansję. Espirito Santo ma portfele złych długów do wyczyszczenia. W II kwartale 2014 r. bank miał stratę 3,5 mld euro. Sam Ricardo Salgado, prezes banku od 30 lat, nazywany w Portugalii „Dono disto tudo", czyli „pan wszystkiego", przestał być prezesem, został aresztowany i wypuszczony po wpłaceniu 3 mln euro kaucji, z zakazem opuszczania Portugalii. Podejrzewany jest o unikanie płacenia podatków i pranie brudnych pieniędzy. Śledczy sprawdzają, czy prowadząc transakcje, nie wykorzystywał informacji, jakie uzyskał jako jedna z najbardziej uprzywilejowanych osób w kraju.

Miliony w walizce

„Dono disto tudo", kontynuując to, co zrobił jego dziadek i ojciec, rozbudował gigantyczne imperium i oprócz bankowości zaangażował się w wydobycie i przerób ropy naftowej, sektor budowlany, turystykę, służbę zdrowia, ubezpieczenia, energetykę i rolnictwo. Stworzył także sieć banków od byłej portugalskiej kolonii Macau po Angolę, Brazylię i USA.

Tuż przed aresztowaniem 24 lipca próbował wywieźć z kraju do Szwajcarii 200 mln euro w walizkach. „Ta data będzie dla Portugalii historyczna" – napisał tygodnik „Espresso".

Zbankrutowało już kilka firm należących do Salgado. Władze Luksemburga, Panamy i Portugalii prowadzą dochodzenie i nikt nie wie, ile jeszcze „trupów" zostało w szafach. Już pojawiły się trudności w połączeniu Portugal Telecom (PT) i największego brazylijskiego operatora Oi, bo Espirito Santo nie był w stanie pożyczyć PT obiecanych 850 mln euro.

Pogłoski o kłopotach rodziny pojawiły się w kwietniu. Zostały szybko wyciszone dzięki jej kontaktom. Ten spokój, mimo że akcje banku straciły od kwietnia 70 proc. na wartości, był jednak uzasadniony m.in zainteresowaniem aktywami BES ze strony amerykańskiego banku Goldman Sachs. Pomogła też agencja ratingowa Moody's, która podwyższyła rating Portugalii, tłumacząc że zamieszanie wokół Espiritu Santo nie ma wpływu na ryzyko związane z inwestowaniem w tym kraju. Salgado wspierała prasa, która przypominała, ileż to razy w przeszłości potrafił przywrócić porządek.

Znajomość z nim oznaczała tyle, co awans do wyższych sfer. Królowie, prezydenci, premierzy, gwiazdy kina – to było towarzystwo Ricardo Salgado. Teraz się okazuje, że bank i rodziny stały za niejasnymi transakcjami wyprzedaży firm usług komunalnych Chińczykom i zamieszane są w skandal korupcyjny związany ze sprzedażą niemieckich łodzi podwodnych w portugalskiej marynarce wojennej.

Gdzie więc popełnił błąd, którego ustrzegli się Rockefellerowie i Rothschildowie? Wtedy, kiedy nie potrafił zdecydować się na głębokie zmiany już w czasie kryzysu i wykorzystał słabe regulacje rynku.

Zaczęło się od loterii

Potęga BES budowana była przez półtora wieku. Saga rodu zaczyna się od niemowlęcia znalezionego 13 maja 1850 r. przez zakonnice w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego w Lizbonie. Stąd nazwisko protoplasty rodu, które w pełni brzmiało: Jose Maria do Espirito Santo e Silva.

Siostry chłopca wychowały, wykształciły, a on otworzył w Lizbonie w 1869 r. Casa de Cambio, w której sprzedawał kupony loteryjne. Potem zajął się dystrybucją loterii hiszpańskiej w Portugalii i Brazylii.

Pierwszy bank założył w 1897 r., po kilku przekształceniach już jako BES bank rozpoczął działalność w 1920 r. Biznes rozbudowali jego dwaj synowie: Ricardo i Manuel, którzy byli niezwykle skuteczni w nawiązywaniu kontaktów w samej Portugalii i za granicą.

Ich przyjaciółmi byli Rockefellerowie i Firestone'owie (ci od opon). A podczas II wojny światowej korzystali na tym, że kilka europejskich rodów królewskich znalazło schronienie właśnie w Portugalii. Przetrwała tam także rodzina Rothschildów, uciekająca przed nazistami.

Druga rewolucja goździków

Familii Espirito Santo doskonale powodziło się za dyktatury Salazara, wyraźnie pogorszyło po rewolucji goździków i dojściu do władzy komunistów, kiedy bank i firmy zostały znacjonalizowane. Potem pomogły koneksje i majątek wrócił do rodziny, choć sam bank dopiero w 1991 r.

– To, co dzisiaj przeżywa rodzina, można porównać do wywłaszczenia w 1975 r., ale ze zwrotem dóbr będzie trudniej, bo Espirito Santo stracili wiarygodność – mówi portugalska dziennikarka Maria Joao Gago.

Na razie wiadomo, że Banco Espirito Santo zostanie podzielony na dwa – Banco Novo ma funkcjonować jak normalny bank i przejmie zdrowe aktywa oraz 4,9 mld euro rządowego dofinansowania. Druga część, która zostanie z toksycznymi aktywami ma nazywać się Espiritu Santo i będzie zamknięta, kiedy portfel złych długów zostanie wyczyszczony.

Sam Salgado zaszył się w rodzinnej posiadłości w Cascais pod Lizboną. Mówi, że niecierpliwie czeka na wyniki śledztwa. Maria Joco Babo, autorka jego biografii „O Ultimo banqueiro" („Ostatni bankier"), twierdzi, że to człowiek, który potrafi wszystko na zimno przekalkulować.

On sam zwykł mówić, że jedyne, co potrafi robić, to być bankierem. I że jego życie zaczyna się o 8.30 rano w banku i kończy o 22, również w banku. Teraz musiał zmienić rozkład dnia.

Danuta Walewska

To nazwisko otwierało wszystkie drzwi. Na dodatek otoczone było specjalną aurą, bo Espirito Santo to wszak Duch Święty. Można ich także porównać do hiszpańskiej rodziny Botinów i ich banku Santander. Tak, jak portugalski Banco Espirito Santo (BES), Santander nawet w czasie najgłębszego kryzysu nie sięgnął po publiczną pomoc. A Emilio Botin, prezes Santandera, tak samo jak Ricardo Espirito Santo Silva Salgado doradzał premierowi swojego kraju, jak ratować inne banki i całą gospodarkę. Premier Portugalii Jose Socrates naradzał się z Salgado, zanim rozpoczął negocjacje z wierzycielami.

Pozostało 90% artykułu
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia