Nadzór sondował wcześniej, które banki byłyby skłonne przejmować problematyczne kasy, ale napotkał tu opór środowiska, które argumentowało, że jest to ryzykowne i nieopłacalne.
Alior jest więc wyjątkiem. Tłumaczy, że przejęcie SKOK wynika z przesłanek biznesowych, a bank poszukuje innych niż organiczne możliwości wzrostu.
– To mała SKOK i wartość jej aktywów można porównać z kwotą pojedynczych kredytów udzielanych przez ten bank. Dlatego z finansowego punktu widzenia ta transakcja nie jest istotna. Trochę zaskakuje, że bank jest skłonny zadać sobie trud, by przejąć taką SKOK. Moim zdaniem to raczej symboliczny gest w stronę nadzoru – ocenia Kamil Stolarski, analityk BESI.
Przypomnijmy, że niedawno KNF zgłosiła wniosek o upadłość SKOK Wspólnota – kasy dużo większej, a znajdującej się w najgorszej sytuacji finansowej i kapitałowej w sektorze. Ale są jeszcze dwie kasy, w których jest zarząd komisaryczny. To SKOK Kopernika i SKOK Wesoła.
– Banki będą próbować wypracować systemowe rozwiązanie. Nie sadzę, by znaleźli się inni chętni do przejmowania kolejnych kas – uważa Stolarski.
Przeciw decyzji KNF protestuje Kasa Krajowa SKOK, argumentując, że prowadzi to do powstania istotnego ryzyka prawnego. SKOK i banki są zupełnie innymi podmiotami i stosuje się wobec nich odmienne uregulowania prawne.