29 czerwca w pekińskiej Wielkiej Hali Ludowej podpisano konstytucję nowego banku. Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB – Asian Infrastructure Investment Bank) zrzesza obecnie 50 krajów. 7 pierwotnie zapowiadających chęć wstąpienia do nowych struktur wstrzymało się od złożenia ostatecznej deklaracji podczas poniedziałkowego spotkania w Pekinie.

Chiński minister finansów Lou Jiwei nazywa AIIB wielkim azjatyckim zwycięstwem. Według niego organizacja o kapitale 100 mld dolarów stanie się nowoczesnym wielostronnym bankiem XXI wieku. Możliwości rozwoju w regionie są ogromne. Dotychczasowe analizy Azjatyckiego Banku Rozwoju (ADB) określały inwestycyjne potrzeby Azji i Pacyfiku na 8 bln dolarów pomiędzy 2010 a 2020 rokiem.

Co zatem wpłynęło na wątpliwości siedmiu państw, które nie złożyły swoich podpisów w Pekinie? Dla Filipin przystąpienie do struktury finansowej, w której to Chiny mają 26,06 proc. głosów i dzięki temu możliwość samodzielnego wetowania każdego postanowienia, stanowiłoby zgodę na porządek tej części świata postulowany przez Chiny. Tymczasem od kilkunastu miesięcy na linii Manila – Pekin trwa spór o wyspy znajdujące się na Morzu Południowochińskim. Chiny bezprawnie uzurpują sobie prawo do przejmowania tych istniejących i budowania kolejnych, sztucznych. Filipiny zastrzegają sobie prawo do zastanowienia aż do końca roku.

Dania i Malezja z kolei potrzebują więcej czasu do namysłu ze względu na odpowiednio ostatnie wybory parlamentarne oraz na wewnętrzne procedury. RPA w pierwszej kolejności musi uporać się z krajowym budżetem i tamtejszymi zobowiązaniami. Zastanawia się także Tajlandia oraz Polska. Rzecznik ambasady RP w Pekinie Wojciech Jakóbiec potwierdza, że akcesja ze strony naszego rządu to jedynie formalność, ale że wciąż było zbyt mało czasu od ostatnich negocjacji dotyczących AIIB zakończonych w maju w Singapurze. Jakóbiec chciałby, żeby w momencie powiększania się grona członków banku doszło do podobnej ceremonii jak dzisiejsza w Pekinie, jednocześnie zdając sobie sprawę, że byłoby to trudne do zorganizowania.

Drugim pod względem wagi głosem w AIIB stają się Indie z 7,5 proc. głosów. Następnie Rosja z 5,92 proc. Nowy bank powstał w niecałe dwa lata po pierwszych informacjach. Na początku października 2013 roku prezydent Chin Xi Jinping ogłaszał w Dżakarcie, że stworzenie instytucji o takim potencjale byłoby bardzo przydatne dla rozwoju Azji i Pacyfiku. Marzec br. przyniósł niespodziewane zgłoszenia do banku ze strony ekonomicznych sojuszników USA. Waszyngton wciąż krytykował chiński plan inwestycji, natomiast do AIIB zgłaszały się jedna po drugiej europejskie stolice (na czele z Londynem, Berlinem, Paryżem i Rzymem).