Reklama

Revolut chce licencji bankowej w Polsce. Blik stał się napędem

Firma, która obsługuje już nad Wisłą 5 mln klientów, planuje zacieśnić związki z naszym rynkiem – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Biznes Revoluta szybko tu rośnie, a motorem dla aplikacji okazało się wdrożenie Blika.

Publikacja: 12.11.2025 04:03

Chcemy, by ludzie zaczęli wpłacać swoje pensje na konto Revolut – mówi wiceprezes firmy David Tirado

Chcemy, by ludzie zaczęli wpłacać swoje pensje na konto Revolut – mówi wiceprezes firmy David Tirado

Foto: materiały prasowe

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego Revolut planuje uzyskać licencję bankową w naszym kraju?
  • Jak Blik wpłynął na rozwój brytyjskiego fintechu w Polsce?
  • Jakie znaczenie ma rynek europejski dla strategii rozwoju Revoluta?

Internetowy bank z centralą w Londynie, który na polskim rynku, a także innych rynkach unijnych, działa na podstawie litewskiej licencji, zamierza otworzyć oddział w Polsce. Nieoficjalnie mówi się, że miałoby to nastąpić w przyszłym roku. Revolut na razie nie chce zdradzić ewentualnego harmonogramu, ale David Tirado, wiceprezes ds. globalnego rozwoju firmy, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że taki jest cel.

„Chcemy inwestować w Polsce”

– Zawsze mieliśmy w planach potencjalne otwarcie oddziału w Polsce, ale nie możemy jeszcze podać żadnych terminów w tej sprawie. Kluczową rzeczą w Polsce jest to, że mamy już bardzo dobrą propozycję produktową, zarówno produkt oszczędnościowy, jak i kredyty. Udało nam się również zaoferować Blik. Jesteśmy zadowoleni z naszej sytuacji w Polsce, ale będziemy starali się wchodzić coraz głębiej na rynek – mówi Tirado.

Otwarcie oddziału przez popularną aplikację przyniesie wiele zmian dla klientów, takich jak nowe produkty, lepsza obsługa w języku polskim oraz możliwość dołączenia do systemu Ognivo. To z kolei dobra wieść dla komorników, bo oznacza łatwiejszy dostęp do środków zgromadzonych na kontach.

Dla Revoluta nasz kraj jest jednym z kluczowych rynków. Choć najwyżej wyceniany europejski start-up pod koniec września ogłosił ambitne plany globalnej ekspansji, nie ujawnia jaką rolę odegra Polska. Wiadomo jedno – firma do 2027 r. chce mieć na świecie 100 milionów klientów, a w ramach dynamicznego rozwoju zainwestuje 13 mld dol., z czego 4 mld dol. w samej Wielkiej Brytanii, 1,2 mld dol. we Francji i 0,5 mld dol. w USA.

Reklama
Reklama

– Reszta zostanie podzielona pomiędzy dodatkowe rynki, na które wejdziemy, oraz te istniejące, takie jak Europa Wschodnia. Część z tych środków na pewno zostanie przeznaczona na Polskę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników w Polsce. To jeden z moich ulubionych rynków, śledzę go uważnie. Mamy tu 5 mln klientów – komentuje wiceprezes Revoluta. I zaznacza, że pod względem wielkości jesteśmy czwartym rynkiem w portfelu fintechu.

Czytaj więcej

Twórca Revoluta: Nie jesteśmy portfelem cyfrowym. Budujemy globalny bank przyszłości

– Oczywiście, nadal będziemy inwestować w Polsce. Planujemy nieco rozwinąć produkt, ale już teraz ma on bardzo dobre dopasowanie do rynku – kontynuuje.

Jak podkreśla, szczególne znaczenie ma Blik. To kluczowy element lokalnej strategii. Od oficjalnego uruchomienia płatności kodami Blik w listopadzie ub. r. już ponad 1,9 miliona klientów Revolut w Polsce aktywowało tę usługę. Wykonali oni dotąd ponad 30 mln transakcji (w internecie, sklepach i bankomatach) o łącznej wartości przekraczającej 4 mld zł.

Start-up niedawno wprowadził funkcję przelewów na telefon Blik. Jak się dowiedzieliśmy, już 83 tys. użytkowników zdecydowało się przenieść tę funkcję z innych banków do Revolut. Od momentu uruchomienia nowej usługi, klienci zrealizowali około 467 tys. przelewów na telefon. Nie jest tajemnicą, że dla brytyjskiej firmy współpraca z Blikiem jest ważnym elementem na drodze do osiągnięcia celu, jakim jest stanie się „bankiem pierwszego wyboru w Polsce”.

Wciąż niska penetracja rynku

Pytany o strategię rozwoju, David Tirado mówi nam, że „DNA firmy opiera się głównie na wzroście organicznym”. Nie wyklucza jednak przejęć, o ile pojawią się odpowiednie okazje. Jako przykład podał niedawne przejęcie banku w Argentynie.

Reklama
Reklama

Obecna strategia Revoluta jest dwutorowa. Pierwszy filar to ekspansja globalna (firma zamierza wejść na 30 nowych rynków do 2030 r., w tym do Brazylii czy Meksyku), drugim, równie ważnym, ma być pogłębianie obecności w Europie.

– Europa jest dla nas super ważna, wciąż widzimy tu ogromną szansę. Choć w miejscach takich jak Polska poradziliśmy sobie bardzo dobrze, mając ponad 20 proc. dorosłej populacji z kontem Revolut, to mamy kraje takie jak Irlandia, gdzie ten wskaźnik wynosi ponad 65 proc. Wciąż jest zatem dużo miejsca na rozwój. Chcemy zbudować mocniejszą, bardziej lokalną obecność, aby ludzie zaczęli wpłacać swoje pensje na konto Revolut – tłumaczy Tirado.

Jego zdaniem Europa będzie w najbliższych trzech latach kluczowym obszarem, który pozwoli firmie dokonać kolejnego dużego skoku w jej wycenie.

Czytaj więcej

„Zabójcy banków" wychodzą z internetu. Nowe, zaskakujące usługi

– Chcemy mieć jak najwięcej Europejczyków używających Revolut jako swojego głównego banku, a nie tylko do wymiany walut czy podczas podróży. Chcemy to uzupełnić ekspansją, aby napędzać wzrost. A kiedy osiągniemy penetrację rynku na poziomie 60 proc., od czego wciąż jesteśmy daleko, będziemy nadal koncentrować się na tym, aby klienci używali Revoluta jako swojego głównego banku. Właśnie dlatego tak dużo inwestujemy w rozwijanie Blika, w tym jego propozycji P2P, oraz w uruchamianie nowych produktów w Polsce – dodaje nasz rozmówca.

Obecnie wycena Revoluta sięga 75 mld dol. Spółka w ub. r. zanotowała 790 mln funtów zysku netto (wzrost z 344 mln w 2023 r.), przy przychodach na poziomie 4 mld funtów. Teraz spodziewa się lepszych wyników. – Dopiero zaczęliśmy działalność kredytową, a ta stanowi 80 proc. zysków banków – wyjaśnia Tirado.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego Revolut planuje uzyskać licencję bankową w naszym kraju?
  • Jak Blik wpłynął na rozwój brytyjskiego fintechu w Polsce?
  • Jakie znaczenie ma rynek europejski dla strategii rozwoju Revoluta?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Internetowy bank z centralą w Londynie, który na polskim rynku, a także innych rynkach unijnych, działa na podstawie litewskiej licencji, zamierza otworzyć oddział w Polsce. Nieoficjalnie mówi się, że miałoby to nastąpić w przyszłym roku. Revolut na razie nie chce zdradzić ewentualnego harmonogramu, ale David Tirado, wiceprezes ds. globalnego rozwoju firmy, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że taki jest cel.

„Chcemy inwestować w Polsce”

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Banki
Wyniki BNP Paribas bez fajerwerków. Kursy w dół
Banki
PKO BP bije rekord zysków. I szykuje sojusz z Allegro.
Banki
NBP: banki zarabiają coraz więcej. Od początku roku to już 36 mld zł
Banki
Dlaczego banki chętnie wchodzą w fintechowe sojusze?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Banki
ING Bank Śląski z dużym zyskiem i rekordem w hipotekach
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama