Reklama

Czy i dlaczego banki nie lubią gotówki?

Dostęp do gotówki staje się coraz trudniejszy: znikają okienka kasowe, za wypłatę z bankomatu często trzeba płacić. Banki odpowiadają, że idą z duchem czasu, bo Polacy wolą płatności kartą czy mobilne. A obsługa gotówki też sporo kosztuje.

Publikacja: 20.01.2025 04:40

Czy i dlaczego banki nie lubią gotówki?

Foto: Adobe Stock

W tym artykule wyjaśniamy:

Dlaczego rośnie liczba tzw. bezgotówkowych placówek banków, w których nie ma obsługi kasowej? Czy dla Polaków może to stanowić utrudnienie w dostępie do własnych pieniędzy? I czy transakcje bezgotówkowe wystarczą?

– Naszym zdaniem utrudnienia w codziennym korzystaniu z gotówki, jakich doświadczają obywatele, nie są procesem naturalnym ani samoistnym. Mają miejsce dlatego, że lobbują za nimi niektóre korporacje bankowe, płatnicze i medialne – ocenia obywatelski ruch Koalicja dla Gotówki w swoim przedstawionym w minionym tygodniu manifeście.

Foto: Tomasz Sitarski

Coraz trudniejszy dostęp do gotówki?

Koalicja apeluje o odgórne działania ze strony państwa, mające na celu zagwarantowanie dostępu do gotówki i prawa do płacenia nią. I podkreśla m.in, że „obywatele obserwują z niepokojem malejącą liczbę bankomatów i placówek bankowych, które zapewniają obsługę gotówkową”.

Podobne wnioski płyną z naszej analizy. Coraz więcej banków wprowadza opłaty za wypłatę pieniędzy z bankomatów z sieci innej niż własna, a w części trzeba spełnić dodatkowe warunki, by zrobić to za darmo. W zasadzie we wszystkich bankach istnieją opłaty za transakcje gotówkowe wykonywane w placówce (np. za przelew), a do tego w coraz większej liczbie oddziałów takich transakcji nie można wykonać w ogóle.

Reklama
Reklama

Przybywa oddziałów bezgotówkowych

Trend znikających okienek kasowych jest silny. Przykładowo największy bank w Polsce – PKO BP, ma obecnie 58 placówek bez obsługi gotówkowej, co stanowi 6,6 proc. sieci oddziałowej, a zgodnie z założeniami najnowszej strategii w okresie trzech lat planuje zwiększenie tej liczby do około 110 oddziałów (12 proc. sieci).

Bank BNP Paribas na koniec 2024 r. dysponował 181 oddziałami bez obsługi kasowej (51 proc.), a cztery lata temu było ich około 40. Millennium w tym okresie zwiększył tę liczbę z 42 do 165, a Credit Agricole BP – z 0 do 169 (to obecnie 43 proc. wszystkich placówek i punktów obsługi).

Dla porządku trzeba dodać, że są i takie banki, które nie inwestują w placówki bezgotówkowe, np. w Aliorze wedle informacji podanych przez bank jest ich zaledwie trzy, a w Pekao – dwie.

Banki zgodnie podkreślają też, że nawet tam, gdzie brakuje okienka kasowego, zawsze istnieje dostęp do pieniędzy, i to w trybie 24h na dobę we wszystkie dni tygodnia. – Nasze tzw. oddziały bezgotówkowe zawsze są wyposażone w bankomaty/wpłatomaty, dbamy też o to, aby obok takich placówek w danej miejscowości był zawsze inny oddział z pełną obsługą kasową – przekonuje Mariusz Grzegorski, dyrektor centrum zarządzania gotówką w PKO BP. I dodaje, że bank inwestuje też, jako jeden z nielicznych na rynku, we własną sieć bankomatów.

Czytaj więcej

Sieć placówek banków kurczy się w oczach. Wkrótce znikną w ogóle?
Reklama
Reklama

Dlaczego banki odchodzą od gotówki?

Jednocześnie pytani przez nas bankowcy zastrzegają, że wbrew zarzutom w żaden sposób nie utrudniają klientom dostępu do ich pieniędzy. A sam fakt odchodzenia od gotówki w bankach to nie efekt ich sympatii czy antypatii, ale wynik dostosowań do jednoznacznych tendencji rynkowych.

– Banki pozostają neutralne wobec wyboru formy płatności przez konsumentów, obserwują jedynie, że preferencje coraz bardziej przesuwają się w kierunku płatności bezgotówkowych – tłumaczy Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. Ostatnie badania NBP pokazują, że już prawie 60 proc. transakcji dokonywanych przez Polaków w sklepach, punktach usługowych czy urzędach odbywa się bezgotówkowo (dekadę temu było to ok. 20 proc.). A gdyby wziąć pod uwagę ich wartość – to nawet 70 proc. (jeśli płacimy gotówką, to zwykle są to mniejsze kwoty).

– Wynika to głównie z wygody, szybkości oraz powszechnej dostępności rozwiązań elektronicznych. Istotny jest w tym względzie także rozwój e-commerce, gdzie siłą rzeczy płatności gotówkowe prawie nie występują – zaznacza Arak.

– Jeszcze kilkanaście lat temu trudno było sobie wyobrazić, że np. opłaty sądowe, mandaty czy opłaty za inne sprawy urzędowe będzie można łatwiej zapłacić bezgotówkowo zamiast użycia fizycznego pieniądza. A dziś to staje się faktem – zauważa też Karol Patrzałek, starszy specjalista ds. płynności gotówkowej w Credit Agricole BP. – Podobnie jest z opłatami za parkingi, płatności u lekarza. Coraz więcej też sieci handlowych zachęca klientów do płatności bez użycia gotówki w kasach samoobsługowych – dodaje.

Czytaj więcej

Rynek płatności cyfrowych u progu 2025 roku. Co będzie miał z jego rozwoju polski e-commerce?

Jakie płatności preferują Polacy

– Nasze podejście w pełni odpowiada oczekiwaniom i potrzebom klientów – zaznacza również Maciej Chlebowski, dyrektor departamentu rozwoju sieci w BNP Paribas BP. – W zakresie gotówki klienci cenią sobie przede wszystkim szybkość i dostępność wypłat/wpłat 24h. Dołączając do tego kontekst rozwoju technologicznego czy trendów w usługach i handlu detalicznym, HoReCa – samoobsługa klientów jest standardem – dodaje.

Reklama
Reklama

Coraz mniejszą powszechność gotówki w obrocie potwierdzają twarde liczby. ING Bank Śląski wylicza przykładowo, że na koniec III kwartału 2024 r. liczba elektronicznych przelewów wzrosła rok do roku o 9 proc., liczba transakcji Blik – o 24 proc., a transakcji kartami debetowymi – o 6 proc. Za to liczba transakcji w bankomatach spadła rok do roku o 10 proc., a transakcji wykonanych w stacjonarnych oddziałach – o 5 proc. (do jedynie 219 tys.).

Z kolei mBank wylicza, że w grudniu 2024 r. transakcje gotówkowe stanowiły zaledwie 2 proc. wszystkich transakcji dokonanych przez klientów mBanku.

Czytaj więcej

Prawdy i mity o rynku bankomatów

Ile kosztuje obsługa gotówki?

Bankowcy podkreślają również, że rozumieją, jak istotny jest dostęp klientów do fizycznej gotówki i nikt nie zamierza takich możliwości ograniczać, stąd rozwój takich usług, jak cashback. I to nawet mimo że obrót gotówkowy powoduje jednak wyższe koszty operacyjne i ryzyka.

Te koszty to konieczność utrzymania infrastruktury i pracowników związanych z obsługą fizycznego pieniądza, czyli przykładowo – bankomatów, transportu i konwojentów, kasjerów i punktów kasowych. Gotówka wymaga też sporych nakładów na zabezpieczenie przed kradzieżą czy fałszerstwami.

Reklama
Reklama

Oczywiście obrót bezgotówkowy też nie jest bezkosztowy. Konieczne są inwestycje, i to wcale niemałe, choćby w szeroko pojęte cyberbezpieczeństwo naszych e-pieniędzy. – Patrząc jednak na rynkowe trendy i oczekiwania klientów, to obrót bezgotówkowy będzie się rozwijał i wymagał większych nakładów w najbliższych latach – podsumowuje Karol Patrzałek z Credit Agricole Bank Polska.

Banki
Ministerstwo Finansów podniesie podatek dla banków o ponad 50 proc.
Banki
PKO BP liczy na dwucyfrowy wzrost inwestycji w drugiej połowie roku
Banki
PKO BP zarobił więcej od oczekiwań i pobił swój rekord
Banki
BNP Paribas zaskoczył rynek. Kwartalny zysk blisko rekordu
Banki
Powrót Fannie i Freddie na giełdę? Prywatyzacyjne plany Trumpa
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama