Akcje UniCredit traciły we wtorek rano ponad 6 proc. na giełdzie mediolańskiej (w Warszawie spadały o ponad 4 proc.), papiery Intesa Sanpaolo spadały o 7 proc., a BPER Banca o 8 proc. Ta przecena była reakcją na ogłoszenie przez włoski rząd podatku nadzwyczajnego od zysków związanych z wyższymi stopami procentowymi. Stawka tego podatku wyniesie 40 proc. i ma przynieść budżetowi 2 mld euro. Nowa danina była dużym zaskoczeniem dla inwestorów. Ma ona służyć finansowaniu cięć innych podatków oraz wsparcia dla obywateli spłacających pożyczki hipoteczne. Wprowadzenie podatku jest uzasadnione m.in. tym, że podwyżki stóp procentowych dokonane przez Europejski Bank Centralny doprowadziły do dużego wzrostu zysków włoskich banków.
Czytaj więcej
Nie do zaakceptowania jest fakt, że ceny biletów na Sardynię i Sycylię są pięciokrotnie wyższe, niż na podobnych dystansach - uznał włoski rząd. Zdecydował również o nałożeniu nowego podatku na banki i poszedł na urlop.
- Mieliśmy rację mówiąc od miesięcy, że EBC popełnia błąd podnosząc stopy procentowe. Teraz mamy do czynienia z tego skutkiem - stwierdził Antonio Tajani, włoski wicepremier.
- Wystarczy spojrzeć na zyski banków za pierwszą połowę 2023 r., będące m.in. skutkiem podwyżek stóp przez EBC, by zdać sobie sprawę, że nie mówimy o kilku milionach, ale o miliardach. O ile koszty pożyczek dla gospodarstw domowych i spółek podwoiły się, to nie zwiększyło się w podobny sposób, to co uzyskują posiadacze kont bankowych - powiedział wicepremier Matteo Salvini.
Citigroup ocenia, że nowy podatek może pochłonąć 19 proc. zysków włoskich banków za 2023 r.