W lutym, jak podał we wtorek Europejski Bank Centralny, wartość zobowiązań sektora prywatnego wobec banków z tytułu kredytów i papierów dłużnych zwiększyła się o 1,2 proc. rok do roku, w porównaniu z 0,9 proc. w styczniu. To najlepszy odczyt od października 2011 r.
Choć to przyspieszenie wzrostu podaży kredytu dla firm spoza sektora finansowego i gospodarstw domowych można wiązać z grudniowym złagodzeniem polityki pieniężnej przez EBC (frankfurcka instytucja przedłużyła wtedy program QE, w ramach którego skupuje za wykreowane pieniądze papiery dłużne, głównie skarbowe, oraz obniżyła z -0,2 do -0,3 proc. stopę depozytową, czyli oprocentowanie nadobowiązkowych rezerw banków komercyjnych w banku centralnym), ekonomiści różnie oceniają bilans tych bodźców. Dlatego powątpiewają też w skuteczność kolejnej, marcowej rundy łagodzenia polityki pieniężnej (rozszerzenie QE na obligacje korporacyjne oraz kolejna obniżka stopy depozytowej, do -0,4 proc.).