Strata grupy mBanku w III kw. br. wyniosła 2 279 mln wobec 27 mln zł zysku w III kw. 2021 r. – podał bank we wtorkowym raporcie. Średnia oczekiwań rynkowych wynosiła 2358 mln zł straty.
Po trzech kwartałach br. mBank odnotował 1,54 mln zł straty wobec 452 mln zł zysku rok wcześniej.
Władze banku podkreślają w prezentacji, że tegoroczne wyniki finansowe są pod silnym wpływem czynników zewnętrznych. W przypadku mBanku w okresie I-IX 2022 r. koszty wakacji kredytowych wyniosły 1346 mln zł, składka na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców –184 mln zł, wpłata na System Ochrony Instytucjonalnej – 428 mln zł, a koszty ryzyka prawnego na kredyty walutowe - 2682 mln zł.
Czytaj więcej
Banki proponują wysokie oprocentowania depozytów, by przyciągnąć oszczędności Polaków. Jednak dalszego wzrostu atrakcyjności ofert trudno się raczej spodziewać – studzą nadzieje eksperci.
Łącznie rezerwy na kredyty frankowe sięgają już 6,8 mld zł (wobec 4,4 mld zł na koniec II kw. 2022), a pokrycie portfela kredytów hipotecznych – 51,6 proc. Bank informuje, że istotny wzrost rezerw w ciągu ostatniego kwartału wynika ze zmiany metodologii – nowa odzwierciedla gorszą (niż przyjmowana dotychczas przez mBank) linię orzecznictwa. W nowym podejściu bank zakłada większą liczbę przyszłych pozwów (31 tys. wobec 23 tys. poprzednio) oraz mniejszą liczbę klientów, którzy pozostaną bierni (nie wytoczą sprawy, ani nie zawrą ugody z bankiem). Parametry zakładają też prawdopodobieństwo przegranej na poziomie 95 proc. i brak dalszych wyroków ze średnim kursem NBP. W zaktualizowanej metodologii bank zakłada, że duży odsetek spraw zakończy się nieważnością umowy kredytowej (po III kw. br. było to 82 proc. niekorzystnych wyroków). Obecne rezerwy prawne uwzględniają również wyższe koszty ugód.