Credit Agricole zawiesił w tym tygodniu świadczenie wszystkich usług w Rosji. Podobnie BNP Paribas, który poinformował swoich klientów korporacyjnych w Rosji, że nie będzie już przetwarzać ich transakcji po zakończeniu miesiąca. Wcześniej francuskie banki wstrzymały nowe finansowanie. Holenderski ING Group poinformował, że nie będzie robić żadnych nowych transakcji z rosyjskimi firmami.

Opisane banki mają jednak mniejszą ekspozycję na rosyjskim rynku w porównaniu z np. Raiffeisen Bank International (23 mld euro), Societe Generale (18,6 mld euro) oraz UniCredit (14,2 mld euro).

Raiffeisen informował wcześniej, że nie zamierza opuścić Rosji. Jednak zaledwie dwa tygodnie później Johann Strobl, prezes RBI, powiedział, że bank to rozważa. Również UniCredit bada możliwość wyjścia z rosyjskiego rynku.

O wyjściu z Rosji nie poinformował Societe Generale. Ten francuski pożyczkodawca jest obecny na tym rynku od bardzo dawna. Societe Generale był jednym z pierwszych zagranicznych banków, które otrzymały pełną licencję bankową w Rosji po upadku Związku Radzieckiego.

Rosyjski system bankowy cierpi. Niektóre rosyjskie banki zostały odcięte od systemu SWIFT, a zachodnie banki nie realizują transakcji z objętymi sankcjami bankami. Polscy pożyczkodawcy podjęli też decyzję o nierozliczaniu transakcji w rublach.