Brytyjskie media jednak piszą, że decyzja banku jest "niezrozumiała", ponieważ w pierwszej połowie tego roku Lloyds podwoił zyski - z 1,2 mld funtów w wzeszłym roku do 2,5 mld funtów w tym roku.
Od 2014 roku, kiedy kierownictwo banku zapowiedziało zmiany strukturalne i program oszczędnościowy - pracę miało stracić 12 tys. pracowników do końca 2017 roku. Likwidacja dodatkowych 200 placówek pociąga jednak za sobą konieczność dodatkowych cięć zatrudnienia.
Lloyds w 9 proc. jest własnością brytyjskiego rządu.
Prezes banku Antonio Horta-Osorio powiedział dziennikowi "The Independent" po unijnym referendum, w którym Brytyjczycy zdecydowali o Brexicie perspektywy brytyjskiej gospodarki nie są najlepsze. Horta-Osorio podkreślił, że nie wiadomo jakie skutki będzie miał Brexit, a na dodatek wygląda na to, że negocjacje między Brukselą a Londynem nie będą łatwe i mogą dość długo potrwać. To wszystko sprawia, że na brytyjskim i światowych runkach panuje "zaniepokojenie i niepewność".
Według analityków Bank Anglii zdecyduje się w przyszłym tygodniu na cięcie stóp procentowych z 0,5 proc. do 0,25 proc., jeśli negatywne skutki spowodowane Brexitem się pogłębią.