Obecny prezydent BaFin, Felix Hufeld odchodzi z końcem marca, bo nie udało mu się wykryć na czas nieprawidłowości w firmie płatniczej Wirecard przed jej upadkiem. Afera z tą firmą, kiedyś należącą do grona najlepszych spółek giełdowych o wartości 28 mld dolarów wprawiła rząd w duże zakłopotanie i zaszkodziła reputacji Niemiec — pisze Reuter.
Minister finansów Olaf Scholz jako zwierzchnik BaFin zareagował na to przyznaniem urzędowi większych uprawnień w wykrywaniu nieprawidłowości i w śledztwach oraz dążył do zmiany jego kierownictwa. Branson, dawny bankier, który przeszedł do nadzoru, pomoże BaFinowi w zwiększeniu jego skuteczności. — Zaufanie do ośrodka finansowego w Niemczech jest istotne, a BaFin jest kluczowym czynnikiem tego zaufania — stwierdził minister.