Reklama

Polskie banki biją rekordy

Przyśpieszająca inflacja to większe prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych. Kredytodawcy na tym zyskają.

Publikacja: 02.11.2021 21:00

Polskie banki biją rekordy

Foto: Adobe Stock

Poniedziałkowa sesja była dla indeksu WIG-banki szóstą wzrostową z rzędu i przyniosła nowy historyczny rekord na poziomie 9600 pkt. Przez trzy miesiące indeks zyskał 40 proc., od początku roku prawie 100 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy niemal 200 proc.

Tak silne wzrosty to m.in. skutek wielkiej przeceny z pandemicznego 2020 r. (wtedy WIG-banki obniżył się do najniższych poziomów od dekady), poprawy wyników (niskie rezerwy kredytowe, wysokie wzrosty zysków z opłat i prowizji), ale także oczekiwań dotyczących podwyżek stóp procentowych. Wpłynęłyby pozytywnie na wynik z odsetek, bo bankom wcześniej i prawdopodobnie w większym stopniu zwiększyłyby się przychody odsetkowe, niż urosły koszty tego typu. Przeprowadzona na początku października podwyżka stóp o 0,4 pkt proc. do 0,5 proc. może podbić zysk netto banków o kilkanaście procent.

A inwestorzy zakładają, że to dopiero początek podwyżek stóp. Ich przekonanie zwiększył odczyt październikowej inflacji (6,8 proc., więcej niż we wrześniu i niż oczekiwano). To dodatkowo napędza notowania banków. W środę odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego stopy mogą znowu zostać podniesione. – Najbliższe i najbardziej prawdopodobne podwyżki o 0,5 pkt proc. są już uwzględnione w cenach akcji banków. Czego natomiast rynek jeszcze nie uwzględnia, to nerwowa, jak się spodziewam, reakcja RPP na kolejne silne zwyżki inflacji i możliwe podwyżki stóp nawet o 2 pkt proc. lub więcej – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

Dodaje, że wyniki odsetkowe banków poszybowałyby wtedy w górę, ale wpływ wyższych stóp na gospodarkę mógłby być na tyle niszczący, że istotnie pogorszyłoby to spłacalność kredytów, bo wyższe stopy to wyższe raty płacone przez dłużników. – Pamiętajmy też, że każda podwyżka stóp to mniejsza zdolność kredytowa klientów i efekt spadku popytu z ich strony będzie znacznie wyższy niż wzrostu wydatków posiadaczy lokat. Dodatkowo pogorszy się też sytuacja firm, które są zadłużone: będą się starały przenieść koszty na klientów, co tylko wzmocni trendy inflacyjne, a z braku możliwości pełnego transferu na klientów – obniżą się wyniki spółek – mówi Materna.

Reklama
Reklama

Obawia się, że polska gospodarka wpada właśnie w spiralę inflacyjną – przy biernej postawie powołanej do kontroli cen RPP – co w średnim terminie będzie dla banków niekorzystne. Wzrosną bowiem nie tylko koszty ryzyka, ale też spadek cen obligacji uderzy w kapitały. Techniczny negatywny wpływ na wycenę banków (dotyczy to też innych spółek) będzie mieć wzrost kosztu pozyskania kapitału. Na to nakłada się schłodzenie gospodarki będące skutkiem zacieśnienia polityki pieniężnej. To oznacza, że pozytywny wpływ podwyżek stóp na banki będzie widoczny głównie w krótkim terminie.

– Inflacja i rosnące stopy nie są bardzo atrakcyjnym środowiskiem dla banków. W przeszłości najlepsze czasy dla posiadaczy ich akcji były przy spadającej inflacji i towarzyszących temu obniżkach stóp. Scenariusz odwrotny może być korzystny tylko w początkowej fazie tego procesu – uważa Materna.

Banki
18 172 971 903 836 rubli - tyle żąda od Belgów Bank Rosji
Banki
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Banki
BNP Paribas chce mieć milion nowych klientów. I obiecuje podwojenie dywidendy
Banki
Perspektywy bankowości prywatnej w Polsce. AI lepiej dopasuje usługi?
Banki
Romana Kłysz-Rakowska, Santander: Banki liczą na więcej milionerów i sukcesji
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama