Gilberto Baschiera, który pracował na stanowisku dyrektora banku w małym włoskim mieście Forni di Sopra, został oskarżony o kradzież łącznie około miliona euro w ciągu 7 lat. Włoch nazwany przez media dzisiejszym „Robin Hoodem” zaczął swoją nietypową działalność w 2009 r., a więc w czasie trwania globalnego kryzysu. Kiedy ubodzy klienci banku przychodzili do niego prosząc o pożyczkę, lecz nie spełniali wymogów wiarygodności kredytowej, Baschiera postanowił im pomóc. Bankowiec niepostrzeżenie zabierał brakujące sumy z kont bogatych i wpłacał na rachunki biednych, tak by mogli ubiegać się o pożyczkę czy kredyt.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
W Banku Millennium liczba ugód z frankowiczami spadła kwartał do kwartału, ale liczba nowych roszczeń od klientó...
Wyjście z Polski dużej hiszpańskiej grupy Santander pokazuje, że nawet na wydawałoby się poukładanym rynku wszys...
Bank ING BSK zarobił ponad miliard złotych w pierwszych trzech miesiącach roku. Trudniejsze mogą być kolejne mie...
Litewska sejmowa komisja antykorupcyjna oczekuje od Banku Litwy wyjaśnień w sprawie firmy, która przeprowadziła...
Bank zanotował w I kwartale wysoki wzrost popytu ze strony klientów biznesowych. Klienci indywidualni nie dopisa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas