Problem dotyczy osób zarabiających pomiędzy 984 zł (płaca minimalna) a 1129 zł netto. Eksperci Deloitte ocenili ich zdolność kredytową dla najczęściej zaciąganych pożyczek, w kwocie 3 tys. zł.
– Ci ludzie, jak pokazują przykłady z innych krajów, nie zrezygnują z zaspokojenia własnych potrzeb finansowych – ocenia Adam Pietkiewicz z Deloitte. Jego zdaniem istnieje ryzyko, iż skierują się do instytucji parabankowych, które nie są nadzorowane przez państwo. To spowoduje, że ocena zdolności kredytowej klienta będzie jeszcze trudniejsza, ponieważ wiele tego typu instytucji nie wysyła raportów o swoich klientach do baz danych.
Zgodnie z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego koszty obsługi zadłużenia nie będą mogły przekraczać 50 proc. dochodów klienta lub – jeżeli zarabia on powyżej średniej krajowej – 65 proc.
Rekomendacja T ograniczy również dostęp do kredytów hipotecznych. Według Deloitte przy rygorystycznym zastosowaniu wszystkich zaleceń gospodarstwa domowe będą musiały legitymować się dochodem wyższym średnio o 44 procent niż dotychczas, by uzyskać kredyt w oczekiwanej kwocie.
Eksperci Deloitte policzyli, że dotąd, by uzyskać 250 tys. zł kredytu, trzeba było zarabiać ok. 3,1 tys. zł, a zgodnie z wymogami rekomendacji T będzie to 4,8 tys. zł. – Przyjęliśmy najbardziej restrykcyjne podejście w interpretacji zapisów rekomendacji – zastrzegają autorzy raportu.