– Rok 2010 z pewnością zakończymy z zyskiem – zapowiada Adam Niewiński, prezes firmy Xelion. Doradcy Finansowi, która zajmuje się zarządzaniem majątkiem zamożnych ludzi. Od początku stycznia do końca września firma zarobiła 0,8 mln zł. W samym III kwartale 0,4 mln zł. – IV kwartał będzie lepszy niż III – twierdzi Niewiński. Z tej zapowiedzi wynika, że w całym 2010 r. spółka może zarobić ponad 1 mln zł.

Firma, w której po połowie udziałów mają UniCredit i należący do tej grupy polski Bank Pekao, jeszcze nigdy w swojej historii nie zakończyła roku zyskiem (istnieje od 2003 r.). Rekordową stratę zanotowała w 2005 roku (22,8 mln zł). Niemile zaskoczyła wynikami także w roku 2008 (15,2 mln zł straty). W ubiegłym straciła 8,5 mln zł. – Gdy projekt startował, założyliśmy, że nie będzie w pierwszych latach zyskowny – przyznaje Niewiński. Od początku działalności właściciele firmy włożyli w nią około 127 mln zł. Ostatnie dokapitalizowanie spółka dostała w styczniu 2009 r. (15 mln zł).

W tym samym roku przeszła restrukturyzację. – Dzięki niej pojawiły się zyski, które teraz możemy inwestować. Zamierzamy w przyszłym roku przeprowadzić kampanię reklamową, której celem jest odróżnienie naszej firmy od firm pośrednictwa kredytowego – zdradza Niewiński. Dodaje, że niewykluczone jest też, iż Xelion wystąpi o licencję maklerską, co będzie się wiązało z zakupem systemu informatycznego.

Obecnie wartość aktywów w zarządzaniu przez Xelion wynosi 1,5 mld zł (to 1,4 proc. rynku TFI).

Dla firmy Xelion pracuje około 200 doradców. Średnia wielkość aktywów jednego klienta spółki to około 200 tys. zł. W połowie roku firma miała w ofercie około 60 funduszy krajowych, 170 funduszy zagranicznych (partnerzy to m.in. Amplico TFI, Millennium TFI, Schroders, Superfund TFI), osiem strategii typu asset management (współpracuje na tym polu ze Skarbiec TFI) oraz dziewięć produktów typu unit linked ze 130 ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (m.in. Allianz, Generali, Nordea, Aviva).