Stary bank, świeże pomysły

Szwedzki bank centralny Riksbank to najstarsza taka instytucja na świecie. Oprócz wieku wyróżnia go innowacyjność i transparentność działania

Publikacja: 17.12.2010 02:49

Christopher A. Pissarides (z lewej), jeden z trzech tegorocznych noblistów z dziedziny ekonomii, odb

Christopher A. Pissarides (z lewej), jeden z trzech tegorocznych noblistów z dziedziny ekonomii, odbiera nagrodę od króla Szwecji Karola Gustawa XVI

Foto: AP

Choć historia polskiej bankowości centralnej jest stosunkowo krótka, sięga lat 20. ubiegłego wieku, mamy swój udział w narodzinach najstarszego banku centralnego świata, szwedzkiego Riksbanku. W 1656 r. w obozie wojskowym w dzisiejszym Malborku król Szwecji Karol X Gustaw, który rok wcześniej najechał Rzeczpospolitą, nadał Johanowi Palmstruchowi przywilej prowadzenia instytucji kredytowej. Według części historyków, głównym celem powstałego w ten sposób Banku Sztokholmskiego miało być finansowanie militarnych ambicji monarchy. Pierwsze w historii Europy banknoty wyemitował jednak dopiero w 1660 r., gdy potop szwedzki dobiegł końca. Stało się to zresztą przyczyną bankructwa tego banku cztery lata późnej, gdy Szwedzi utracili zaufanie do papierowego pieniądza.

Na gruzach banku Palmstrucha – za niegospodarność skazanego na karę śmierci, lecz następnie ułaskawionego – w 1668 r. powstał jednak Bank Dóbr Królewskich (Riksens Ständers Bank), niespełna 200 lat później przemianowany na Riksbank.

[srodtytul]Długa walka o niezależność[/srodtytul]

W odróżnieniu od Banku Sztokholmskiego, jego następca kontrolowany był przez szwedzki parlament – Riksdag – co miało gwarantować jego niezależność. W rzeczywistości królowie nadal byli w stanie wyzyskiwać go do własnych celów. Jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku finansował on wojnę siedmioletnią, a kilkadziesiąt lat wcześniej tzw. wielką wojnę północną, która w dużej mierze toczyła się na ziemiach polskich.

Nauczony fiaskiem Banku Sztokholmskiego, Riksdag dopiero na początku XVIII w. pozwolił Bankowi Dóbr Królewskich na emisję papierowego pieniądza. Wkrótce okazało się, że jest on na dużą skalę podrabiany. Aby temu zapobiec, przyszły Riksbank otworzył na przedmieściach Sztokholmu własną fabrykę papieru i drukarnię banknotów. Bankiem centralnym w dzisiejszym rozumieniu stał się jednak dopiero w 1897 r., gdy przyznano mu monopol na emisję pieniądza. Na prawdziwą niezależność – nie tylko od korony, ale też od parlamentu i rządu – musiał czekać jeszcze dłużej, do 1999 r.

[srodtytul]Stary, ale kreatywny[/srodtytul]

Choć Riksbank szczyci się ponad 350-letnią historią, nie jest bynajmniej ostoją konserwatyzmu. W ostatnich kilkudziesięciu latach był źródłem wielu innowacji w polityce pieniężnej. Z początkiem 1995 r. jako czwarty bank centralny na świecie wprowadził politykę celu inflacyjnego, której pionierem były kilka lat wcześniej nowozelandzkie władze pieniężne. Wcześniej, jak wiele innych bratnich instytucji, koncentrował się na utrzymaniu sztywnego kursu walutowego. Riksbank dąży do utrzymania dynamiki cen konsumpcyjnych na poziomie około 2 proc. rocznie, dopuszczając odchylenia o 1 pkt proc. Gdy inflacja wymknie się z tego korytarza, zobowiązuje się sprowadzić ją do celu w ciągu dwóch lat. Zgodnie z tą strategią, określaną przez przedstawicieli banku mianem „elastycznego celu inflacyjnego”, ustala on stopy procentowe tak, aby stabilizować nie tylko ceny, ale też wykorzystanie mocy produkcyjnych w gospodarce.

W lipcu 2009 r. jako pierwszy bank centralny na świecie postanowił obniżyć poniżej zera stopę depozytową, czyli oprocentowanie nadobowiązkowych rezerw, jakie utrzymują w nim banki komercyjne. Oznacza to, że Riksbank kazał sobie płacić za możliwość powierzenia mu pieniędzy przez banki komercyjne. Na taki krok, mający odwieść kredytodawców od chomikowania gotówki i zmusić ich do zwiększenia akcji pożyczkowej, nie zdecydował się nawet Bank Japonii, który od piętnastu lat niemal nieprzerwanie zmaga się z deflacją. Dopiero od października br. szwedzcy kredytodawcy znów są wynagradzani za depozyty utrzymywane w Riksbanku.

Na tym niestandardowe działania szwedzkich władz pieniężnych się nie wyczerpują. W lutym br. Riksbank powołał stałą komisję, której zadaniem będzie ocena zagrożeń na rynku nieruchomości – w tym polityki kredytowej banków – i metod ich tłumienia. Zajął tym samym stanowisko w budzącej kontrowersje debacie, czy banki centralne powinny próbować przeciwdziałać formowaniu się baniek na rynkach aktywów. Do niedawna wśród ekspertów dominował pogląd, rozpowszechniony przez byłego prezesa Rezerwy Federalnej Alana Greenspana, że przy ustalaniu stóp procentowych dynamikę cen aktywów należy uwzględniać tylko na tyle, na ile może ona wpłynąć na inflację.

Kryzys z ostatnich lat zapoczątkowało jednak pęknięcie bańki na amerykańskim rynku nieruchomości, której narastaniu nie towarzyszył nadmierny wzrost cen konsumpcyjnych. W efekcie coraz częściej słychać dziś argument, który gubernator Riksbanku Stefan Ingves formułował już w 2006 r. – Szybki wzrost cen może w długim terminie pociągać zagrożenia, które nie poddają się obliczeniom i są trudne do uchwycenia w typowych prognozach ekonomicznych – tłumaczył w odpowiedzi na zarzuty profesorów Frederica Mishkina i Francesco Giavazzi'ego, którzy wskazywali, że Riksbank już w pierwszej połowie tej dekady przykładał nadmierną wagę do cen nieruchomości i w efekcie prowadził zbyt restrykcyjną politykę pieniężną. Problem ten nabrał ostatnio w Szwecji wagi, bowiem zawirowania gospodarcze z ostatnich lat nie zahamowały tam zwyżek cen domów i wskaźników zadłużenia gospodarstw domowych.

[srodtytul]Rozpoznawalna marka[/srodtytul]

Wśród banków centralnych Riksbank wyróżnia się nie tylko innowacyjnością, ale też przejrzystością swojego działania. Począwszy od 2007 r. publikuje on prognozowaną ścieżkę stóp procentowych. Na tę formę komunikowania się z uczestnikami życia gospodarczego wcześniej zdecydowały się jedynie władze pieniężne Nowej Zelandii (1997 r.) i Norwegii (2005 r.), a później Czech i Izraela. Jak tłumaczy zastępca gubernatora Riksbanku Lars Svensson, podejście to jest ściśle związane ze wspomnianą polityką „elastycznego celu inflacyjnego”. Prognozowany koszt pieniądza z jednej strony ma bowiem wpływ na oczekiwania inflacyjne, z drugiej zaś na decyzje przedsiębiorstw co do wykorzystania mocy produkcyjnych.

Choć szwedzka gospodarka nie należy do dużych, tamtejszy bank centralny należy do najbardziej znanych na świecie. Przynajmniej raz do roku można o nim usłyszeć w światowych mediach: w dniu przyznania Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, którego oficjalna nazwa to Nagroda Banku Szwecji im. Alfreda Nobla. To prestiżowe wyróżnienie Riksbank po raz pierwszy ufundował w 1968 r. z okazji 300. rocznicy swojego założenia. Uzupełnił w ten sposób „lukę” w testamencie wynalazcy dynamitu, który nie przewidział wyróżnień dla ekonomistów. Laureatów tej nagrody – podobnie jak w przypadku Nobli w dziedzinie chemii i fizyki – wyłania Szwedzka Akademia Nauk. Paradoksalnie, jeden z jej dwóch szwedzkich zdobywców, Gunnar Myrdal (1974 r.), domagał się jej zniesienia. Jak tłumaczył, wyróżnienie jest bezwartościowe, skoro przyznano je takiemu reakcjoniście, jak liberalny ekonomista Friedrich von Hayek, który współdzielił je z Myrdalem.

Choć historia polskiej bankowości centralnej jest stosunkowo krótka, sięga lat 20. ubiegłego wieku, mamy swój udział w narodzinach najstarszego banku centralnego świata, szwedzkiego Riksbanku. W 1656 r. w obozie wojskowym w dzisiejszym Malborku król Szwecji Karol X Gustaw, który rok wcześniej najechał Rzeczpospolitą, nadał Johanowi Palmstruchowi przywilej prowadzenia instytucji kredytowej. Według części historyków, głównym celem powstałego w ten sposób Banku Sztokholmskiego miało być finansowanie militarnych ambicji monarchy. Pierwsze w historii Europy banknoty wyemitował jednak dopiero w 1660 r., gdy potop szwedzki dobiegł końca. Stało się to zresztą przyczyną bankructwa tego banku cztery lata późnej, gdy Szwedzi utracili zaufanie do papierowego pieniądza.

Pozostało 89% artykułu
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie