Ustalenie tożsamości podatnika i właściciela informacji jest niezbędnym wymogiem udzielenia pomocy administracyjnej — stwierdził szwajcarski resort finansów. — W większości przypadków następuje poprzez podanie nazwiska i adresu. W przyszłości należy dopuścić także inne sposoby identyfikacji. W wyjątkowych sprawach można będzie to robić podając numer konta bankowego.
Dotąd władze szwajcarskie domagały się podawania personaliów i adresu podatnika podejrzewanego o oszustwa, zanim zgadzały się na udzielenie pomocy władzom innych krajów. Taki wymóg wprowadzono i ściśle przestrzegano go, aby nie dopuścić do tzw. "wypraw na połowy" — gdy władze innych krajów starały się zdobyć dane bankowe danego klienta nie mając jeszcze dowodów na jego przekręty podatkowe.
Ministerstwo finansów przyznało, że międzynarodowy przegląd sytuacji przeprowadzony od października 2010 przez Globalne Forum Przejrzystości i Giełdę Informacji dla Celów Podatkowych (EITP) pozwolił ustalić, że szwajcarski wymogi udzielania pomocy administracyjnej są „zbyt restrykcyjne i mogą okazać się przeszkodą w efektywnej wymianie informacji”.
Rząd w Bernie postanowił więc złagodzić je, aby spełnić wnioski z przeglądu i uniknąć znalezienia się na czarnej liście rajów podatkowych. — Szybkie wyjaśnienie leży w interesie Szwajcarii jako miejsca pracy — uznała minister finansów Eveline Widmer-Schlumpf. — Należy to zrobić pragmatycznie, co też zrobimy, aby nie obciążać dodatkowo naszej gospodarki — dodała na konferencji prasowej.
Po światowej kampanii przeciwko rajom podatkowym w 2009 r. Szwajcaria zgodziła się złagodzić zasadę tajemnicy bankowej i zobowiązała się spełnić normy ustalone przez OECD. Kraj ten uważany za największy na świecie ośrodek bankowy offshore musiał podpisać co najmniej 12 umów dwustronnych o współpracy w zakresie podatków, aby OECD usunęła go z szarej listy rajów podatkowych — krajów niechętnie współpracujących.