CSR kojarzy się głównie z działalnością charytatywną i ochroną środowiska. W przypadku banków, kluczowym zadaniem powinno być działanie na rzecz bezpieczeństwa produktu. - Sprowadza się to m.in. do pytania, na ile produkt bankowy jest przejrzysty i zrozumiały, na ile pracownicy starają się pomóc klientowi zrozumieć ofertę i podjąć świadomą decyzję, a nie tylko zdobyć jego podpis pod umową ukrywając niebezpieczeństwa czyhające w zapisach „drobnym druczkiem" - podkreśla Jacek Dymowski, ekspert z zakresu CSR, właściciel Abadon Consulting.

Społeczna odpowiedzialność biznesu jest podstawą, na której bank kreuje swoje relacje z otoczeniem, uwzględniając potrzeby wszystkich związanych z bankiem: klientów, inwestorów, pracowników, partnerów biznesowych i społeczności lokalne - informuje Departament Komunikacji Korporacyjnej Banku Pekao. Natomiast Bank Millennium wyróżnia 6 obszarów działalności CSR: wpływ na środowisk o naturalne, przejrzystość działania i bezpieczeństwo, działania na rzecz społeczeństwa, relacje z inwestorami i partnerami biznesowymi, relacje z pracownikami, relacje z klientami.

Banki angażują się również w działalność edukacyjną i informacyjną. Przykładem takiego działania jest wieloletni program Banku Citi Handlowego „Moje Finanse", którego celem jest przygotowanie młodych ludzi do podejmowania racjonalnych i korzystnych dla siebie decyzji finansowych.

Podstawowym zarzutem pod adresem CSR jest to, że wdrażanie strategii społecznej odpowiedzialności biznesu wynika jedynie z chęci poprawy wizerunku danego banku i jest to element public relations (PR). Raport „Co PRowcy myślą o CSR?" podaje, że aż 92 proc. agencji PR oferuje usługi z zakresu zaangażowania społecznego, a 71 proc. PRowców inicjuje działania CSR.

- Wszystko zależy od potrzeby klienta i jego oczekiwań. Często CSR w firmie znajduje się w dziale PR i wówczas wpisuje się w realizację celów wizerunkowych. Wtedy oferta agencji PR będzie zapewne spełniała oczekiwania klienta. Niemniej zredukowanie CSR wyłącznie do aspektu wizerunkowego może być jednak nie tylko biznesowo mało efektywne, a nawet niebezpieczne - podsumowuje Jacek Dymowski.