Nadchodzi moment przełomowej decyzji

Europejski Bank Centralny nie ucieknie od roli ratującego strefę euro

Aktualizacja: 09.08.2012 11:51 Publikacja: 09.08.2012 00:51

Inwestorzy ze szczególną uwagą przysłuchują się ostatnio słowom szefa EBC Maria Draghiego

Inwestorzy ze szczególną uwagą przysłuchują się ostatnio słowom szefa EBC Maria Draghiego

Foto: AFP

Red

Żałosne próby strefy euro poradzenia sobie z greckim problemem dłużnym wciąż rzucają cień na rynek. Potencjał Europejskiego Banku Centralnego, by złagodzić kryzys poprzez skupowanie obligacji, został ograniczony, ponieważ bank odmówił wzięcia na siebie strat z tytułu greckich papierów, co oznacza większe odpisy dla pozostałych obligatariuszy. Obecnie prezes EBC Mario Draghi deklaruje, że nowa tura skupu obligacji rozwieje obawy inwestorów co do uprzywilejowania poszczególnych obligatariuszy. Czy to się może udać?

Jak księgować straty

Deklaracja intencji nie zadowoli sceptycznych inwestorów. Wszelkie obligacje, które Europejski Bank Centralny kupuje na rynku wtórnym, są z definicji równe tym, które posiadają inni inwestorzy. W przypadku Grecji EBC stał się uprzywilejowany dopiero po zamianie swoich aktywów na nowe obligacje, które mogą zostać wyłączone z procesu restrukturyzacji. Inwestorzy będą się bali powtórki.

Prawdziwe pytanie brzmi, jak stworzyć mechanizm, który będzie zezwalał na księgowanie strat z tytułu inwestycji EBC. Draghi argumentuje, że przyjęcie na siebie strat byłoby formą pomocy finansowej, co jest sprzeczne z mandatem EBC. Osłabiłoby również niezależność EBC, niszcząc integralność jego bilansu.

To wymaga jakiejś formy ubezpieczenia dla przyszłych inwestycji EBC. W idealnej sytuacji rządy strefy euro powinny zaoferować łączne ubezpieczenie, ale prawdopodobnie byłoby to trudne z prawnego i politycznego punktu widzenia; w przeszłości EBC obawiał się, że ograniczyłoby to jego niezależność, ponieważ w takiej sytuacji trudno byłoby mu się przeciwstawiać presji rządów, by skupował więcej papierów dłużnych.

Nowe gwarancje

Inna opcja zakłada, że fundusz ratunkowy strefy euro zaoferuje gwarancje dla EBC – takie rozwiązanie sugeruje Deu-tsche Bank. Jednak gwarancje ograniczyłyby siłę ognia funduszu, jeżeli chodzi o kupowanie papierów równolegle do EBC, a taki był w końcu chyba pierwotny plan.

Gwarantowanie strat do konkretnego poziomu mogłoby złagodzić ten problem, ale jego określenie nie będzie łatwym zadaniem. Wysoki poziom gwarantowanych strat mógłby obudzić obawy rynku co do tego, jak głęboka może być restrukturyzacja; niski poziom mógłby spowodować problemy w osiągnięciu porozumienia restrukturyzacyjnego, gdyby takie okazało się ostatecznie potrzebne.

Oczywiście, jeżeli Europejski Bank Centralny zacznie w końcu skupować hiszpańskie i włoskie obligacje, wówczas pytanie o hierarchię uprzywilejowania podczas restrukturyzacji, choć znaczące, stanie się drugorzędne. Niewypłacalność trzeciej i czwartej co do wielkości gospodarki strefy euro byłaby koszmarnym scenariuszem.

Tłum. TK

Żałosne próby strefy euro poradzenia sobie z greckim problemem dłużnym wciąż rzucają cień na rynek. Potencjał Europejskiego Banku Centralnego, by złagodzić kryzys poprzez skupowanie obligacji, został ograniczony, ponieważ bank odmówił wzięcia na siebie strat z tytułu greckich papierów, co oznacza większe odpisy dla pozostałych obligatariuszy. Obecnie prezes EBC Mario Draghi deklaruje, że nowa tura skupu obligacji rozwieje obawy inwestorów co do uprzywilejowania poszczególnych obligatariuszy. Czy to się może udać?

Pozostało 81% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę