Inwestorzy indywidualni mogą od dziś zapisywać się na akcje Alior Banku, który chce zadebiutować na giełdzie już 14 grudnia. Oferta składa się z dwóch części: z emisji nowych akcji, z których bank chce pozyskać 700 mln zł, oraz ze sprzedaży maksymalnie 26 mln istniejących akcji przez dotychczasowego akcjonariusza – grupę Carlo Tassara.
Dyskonto dla klientów
– To największa oferta spółki prywatnej od początku działalności giełdy – podkreśla Jacek Lewandowski, prezes Ipopemy Securities (oferujący). Maksymalna cena akcji została ustalona na 71 zł. To oznacza, że wartość oferty przy uwzględnieniu nowej emisji oraz sprzedaży wszystkich zaoferowanych akcji przez Carlo Tassara może sięgnąć blisko 2,5 mld zł – wynika z wyliczeń „Rz". – Można się spierać, czy cena maksymalna, przy której bank wyceniany jest z pewną premią do krajowej konkurencji, nie jest trochę za wysoka, jeżeli brać pod uwagę ryzyko dla sektora bankowego w przyszłym roku w związku z wyraźną stagnacją w polskiej gospodarce – ocenia Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny Investors TFI. – Jednak patrząc na dotychczasową historię Alioru i to, że jako jeden z nielicznych w branży ma szansę istotnie zwiększać swoją działalność, może to być cena, przy której warto podjąć ryzyko tej inwestycji – dodaje.
Zapisy dla inwestorów detalicznych rozpoczęły się dziś i potrwają do 3 grudnia. Dla osób, które mają lub otworzą rachunek inwestycyjny w biurze maklerskim Alior Banku, akcje będą oferowane z 5-proc. dyskontem. Ta transza jest jednak ograniczona do 30 mln zł, a pojedynczy zapis może opiewać na maksymalnie 148 akcji.
Z 20-proc. dyskontem do ostatecznej ceny akcje zostaną zaoferowane pracownikom oraz współpracownikom (w tym właścicielom placówek partnerskich banku), pod warunkiem że zobowiążą się do ich niesprzedawania przez co najmniej rok.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że cenę minimalną ustalono na 57 zł. Ostateczną cenę poznamy 4 grudnia.