Kredyt po upadłości konsumenckiej

Bankrutujących Polaków przybywa i przez zmiany w prawie trend ten może nabrać tempa. Takie rozwiązanie problemów finansowych może w znacznym stopniu utrudnić wzięcie kredytu.

Aktualizacja: 06.08.2019 14:17 Publikacja: 06.08.2019 14:15

Kredyt po upadłości konsumenckiej

Foto: Fotolia

W 2018 r. było 6570 upadłości konsumenckich, o 18,7 proc. więcej niż w roku poprzednim. W tym roku liczba ta znowu urośnie, bo tylko do końca maja odnotowano 3368 ogłoszeń związanych z toczącymi się postępowaniami o upadłość konsumencką.

Upadłości może być więcej

- Podjęcie takiego kroku jest dla wielu ostatecznością, niewynikającą bezpośrednio z winy dłużnika. Jednak zawsze należy podchodzić z rozsądkiem do zaciągania kolejnych zobowiązań. Łatwy dostęp do chwilówek, oferowanych często przez nieuczciwych pośredników, może doprowadzić nas do spirali zadłużenia, kiedy to jeden dług będziemy chcieli spłacić poprzez zaciągnięcie kolejnego. To nie rozwiąże naszego problemu. Lepiej zgłosić się do specjalisty, który pomoże wybrać odpowiednie wyjście, np. dzięki skonsolidowaniu kredytów – mówi Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni.

W badaniu przeprowadzonym na potrzeby projektu Nienieodpowiedzialni 35 proc. respondentów przyznało, że miało problem z uregulowaniem zadłużenia lub że zalega ze spłatą jakiegoś zobowiązania finansowego. Podobny odsetek ankietowanych odpowiedział, że zdarzyło im się zadłużyć nie mając pewności, czy będą dysponowali środkami, by spłacić tę należność. Jedna czwarta przyznała się do wzięcia pożyczki na rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebowali.

Kiedy z przyczyn losowych nie jesteśmy już w stanie spłacać należności, istnieje możliwość wystąpienia o wszczęcie postępowania upadłościowego. Jest ono możliwe tylko wtedy, gdy dłużnik utracił zdolność do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych i sytuacja ta jest trwała. Przy czym niewypłacalność nie może być skutkiem umyślnego działania lub rażącego niedbalstwa.

Jednak Niedługo może się to zmienić. Projekt zmian w prawie upadłościowym zakłada bowiem wyłączenie badania przez sąd umyślności i rażącego niedbalstwa przy ogłaszaniu upadłości konsumenckiej. Okoliczności powstania stanu niewypłacalności będą miały znaczenie dopiero na etapie ustalania planu spłaty wierzycieli, co oznacza, że nie będą już podstawą do oddalenia wniosku o upadłość konsumencką. Zmiany te, mimo protestów branży finansowej, mogą wejść w życie jeszcze tym roku.

Bankructwo utrudnia wzięcie kredytu

Należy jednak pamiętać, że po ogłoszeniu przez sąd upadłości nie możemy swobodnie zarządzać swoim majątkiem, co oznacza również, że nie możemy m.in. wziąć sprzętu na raty lub kredytu bez zgody sądu. - Konsekwencje ogłoszenia upadłości konsumenckiej nie kończą się także wraz ze spłatą wszystkich wierzycieli. Przy staraniu się o kredyt, np. na mieszkanie, banki korzystają z danych Biura Informacji Kredytowej. Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej, fakt ten zostaje odnotowany w BIK, a historia kredytowa będzie widniała w bazach danych przez kolejne 10 lat, co w większości przypadków będzie oznaczało odmowę udzielenia kredytu – dodaje Katarzyna Dmowska.

W 2018 r. było 6570 upadłości konsumenckich, o 18,7 proc. więcej niż w roku poprzednim. W tym roku liczba ta znowu urośnie, bo tylko do końca maja odnotowano 3368 ogłoszeń związanych z toczącymi się postępowaniami o upadłość konsumencką.

Upadłości może być więcej

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił