Jego rodzina zbudowała i za grube miliardy dolarów sprzedała finansową firmę Benefical Corp, studiował na renomowanych uczelniach Princeton i Harvard Law School. Studenci tej ostatniej mogą czytać książki w Caspersen Room, czy też uczyć się w Caspersen Student Center upamiętniających nazwisko fundatora tych placówek. Do poniedziałku Andrew Caspersen był dyrektorem zarządzającym w PTJ Partners, gdzie rocznie zarabiał ponad 3 miliony dolarów restrukturyzując fundusze private-equity.
Teraz nie ma pracy , a prokuratura zarzuca mu popełnienie „bezwstydnego oszustwa". Według oskarżycieli Andrew Caspersen wymyślił fikcyjną „linię kredytową", która miała przynieść duży dochód i skłonił menedżera funduszu hedgingowego do transferu milionów dolarów w większości z kontra fundacji dobroczynnej. Te pieniądze w ciągu czterech dni przeznaczył na grę opcjami na akcje. Miał zamiar oszukać inwestorów na ponad 95 milionów dolarów.
Sprawa Caspersena skłania do pytań dlaczego w PJT , firmie doradczej w minionym roku połączonej z biznesem funduszu Blackstone Group zajmującym się fuzjami i restrukturyzacją, nie zauważono poczynań dyrektora.
Caspersen nie odpowiedział na to pytanie, kiedy pojawił się w sądzie federalnym na Manhattanie w towarzystwie zony, matki i jednego z braci. Dan Levy, jego obrońca prokuraturę żądającą 20 mln dolarów kaucji przekonywał, że wszystkie pieniądze zostały stracone.
Christine Magdo, zastępca prokuratora federalnego, nie uwierzyła mu . Jej zdaniem Caspersen tworzył fałszywe tożsamości i wykorzystywał dane prawdziwych osób. - Ukradł pieniądze swojemu pracodawcy i twierdzi, że nie ma żadnych aktywów - oświadczyła. Ostatecznie stanęło na 5 mln dolarów kaucji.