Działalność Banku Rosji związana z zarządzaniem rezerwami złoto-walutowymi przyniosła duże straty w ostatnim okresie rozliczeniowym (kwiecień 2018 - kwiecień 2019). Tak wynika ze sprawozdania finansowego banku, do którego zajrzał portal finanz.ru.
Bank centralny stracił łącznie 23,3 mld dol., czyli 5 proc. rezerw złoto-walutowych. Straty poniósł na wszystkich rynkach, gdzie przeprowadzał transakcje - w walucie, złocie i operacjach Repo. A procentowy dochód z papierów wartościowych (4,2 mld dol.) zniwelował jedynie 18 proc. kwoty strat.
W ciągu roku rezerwy urosły z 460,2 mld dol. do 487,4 mld dol. To jednak zasługa masowego skupu waluty z giełdy przez bank centralny (33,5 mld dol.) oraz wykupu całego złota wydobytego w Rosji (11,2 mld dol.).
Ciosem w stan rosyjskich rezerw była obrana przez Kreml polityka odejścia od dolara US (zmniejszenie udziału z 43,7 proc. do 23,6 proc.) na rzecz inwestycji w euro (30,3 proc.) i chińskiego juana. Udział juana w rezerwach Rosji zwiększył się trzykrotnie - z 5 proc. do 14,2 proc.
W wyniku tego bank centralny stracił 20 mld dol. na różnicach kursowych. A spadek cen złota kosztował jeszcze 1,6 mld dol. Operacje Repo przyniosły 1,7 mld dol. strat. Bank Rosji wyjaśnia, że Repo przeprowadza w celu „zarządzania ryzykiem płynności”: bank sprzedaje papiery wartościowe z obowiązkiem odkupu w rzeczywistości zaciągając pożyczki w gotówce w zamian za zabezpieczenie swoich aktywów.