ROE, czyli zwrot osiągany z kapitału własnego, to jeden z podstawowych wskaźników określających efektywność spółek. Od kilku lat wraz z silnymi ograniczeniami regulacyjnymi, głównie wzrostem wymagań kapitałowych oraz ograniczeniami przychodowymi, a także kosztami ratowania niewłaściwie zarządzanych instytucji finansowych (takich jak SKOK czy niektóre banki spółdzielcze) – wskaźniki ROE osiągane przez polskie banki ulegają znacznemu i systematycznemu zmniejszeniu.
Nie będzie przełomu
– Kilka lat temu dobrym wskaźnikiem było 15 proc. Dziś dla banków w Polsce jest to nieosiągalne – mówi Jarosław Lis, zarządzający w BPH TFI.
Jeszcze nie wszystkie banki podały wyniki za 2016 r., ale dla indeksu WIG-banki (giełdowi kredytodawcy odpowiadają za ok. trzy czwarte aktywów polskiego sektora) wskaźnik ROE wyniósł w ubiegłym roku 7,3 proc. Byłby nieco niższy, gdyby nie jednorazowe ponad 2 mld zł wpływów ze sprzedaży przez banki udziałów w Visa Europe. Z drugiej strony poprawa wskaźnika jest hamowana przez szybki wzrost kapitałów banków (w 2016 r. dywidendy wypłaciły tylko trzy duże banki na kwotę ok. 3,2 mld zł, pozostała część z ok. 11 mld zł wypracowanych przez banki w 2015 r. zasiliła kapitały).
Poprawa wyników banków spowoduje obniżenie wskaźników wyceny
– W 2017 r. ROE sektora nie powinno istotnie się zmienić, raportowany wskaźnik może nawet lekko się zmniejszyć, bo w tym roku nie będzie jednorazowego wpływu z Visy, zaś kapitały banków systematycznie rosną z powodu wstrzymanych w większości przypadków dywidend – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities.