- Wszczęliśmy postępowanie sprawdzające pod kątem art. 269 kodeksu karnego - mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik warszawskiej prokuratury Przemysław Nowak. Sprawę potraktowano jednak bardzo poważnie - sprawcy grozi aż do 8 lat.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez przedstawiciela LOT zostało złożone w niedzielę, ale jak dowiedziała się „Rzeczpospolita” zawiadomienie jest krótkie i nie ma w niej informacji wskazujących kto mógł za tym stać. - Jest tylko sugestia, mówiąca o sprawcy z zewnątrz ale bez konkretów - mówi prok. Nowak.
Sprawą zajęło się także ABW.
Ataki na systemy informatyczne linii lotniczych zdarzają się bardzo często. Rzadko jednak są udane,jeszcze rzadziej ujawniane. — Takie ataki nie są niczym wyjątkowym- uważa Grzegorz Sobczak, ekspert rynku lotniczego.
— Tyle,że linie lotnicze najczęściej o nich nie informują. Nie wyobrażam sobie, aby pisali o takim przypadku niemieccy dziennikarze, gdyby taka sytuacja zdarzyła się w Lufthansie .W przypadku LOTu wszystko zostało ujawnione praktycznie od samego początku, bo operuje przy otwartej kurtynie - dodaje.