Pożar, który wybuchł w zeszłym tygodniu w ośrodku Moria, pozostawił ponad 12 000 osób bez schronienia. Większość migrantów śpi pod gołym niebem, bez dostępu do żywności i wody oraz odpowiednich warunków sanitarnych.
Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis zapowiedział budowę nowego ośrodka. W jego ocenie może to być szansa na reset w polityce dotyczącej postępowania wobec migrantów.
- Chcemy zamienić ten problem w szansę - powiedział Mitsotakis. - Europa powinna być o wiele bardziej zaangażowana w zarządzanie nowym ośrodkiem, gdziekolwiek w końcu zdecydujemy, że powinien on być - dodał.
Budowie nowego ośrodka sprzeciwiają się mieszkańcy wyspy. Domagają się przesiedlenia uchodźców.
Władze potwierdziły, że u kilkudziesięciu uchodźców stwierdzono koronawirusa. Obawiają się, że brak kontroli może doprowadzić do dużego ogniska zakażeń na wyspie. Po pożarze nie ma kontaktu z 35 osobami, u których potwierdzono wirusa.