Odkrycie w 2003 roku szczątków nieznanych istot w jaskini Liang Bua na wyspie Flores wstrząsnęło światem nauki. Znaleziska datowana na 12-18 tys. lat temu. Odkryto m.in. niemal kompletny szkielet kobiety nieznanego - a przynajmniej tak wówczas uznano - gatunku człowieka. Mieli oni małe czaszki i mózgi oraz wzrost ok. metra. Stąd popularna nazwa - hobbici.
Gdyby hobbici byli rzeczywiście odrębnym gatunkiem, oznaczałoby to, że obok nas, Homo sapiens, przez pewien czas na Ziemi żyli „inni ludzie". I to już po wygaśnięciu neandertalczyków. Nie brakuje jednak naukowców, którzy uważają, że hobbici to zdegenerowali, chorzy ludzie, którzy ulegli skarłowaceniu zamieszkując odizolowaną wyspę.
Zagadka może jednak wkrótce znaleźć rozwiązanie. Tyle, że nie w jaskini Liang Bua, lecz w sąsiedniej Liang Bawah. Naukowcy odkryli wąskie i strome przejście prowadzące głębiej w skały. W nowej komorze zidentyfikowali kości zwierzęce i kamienne narzędzia, prawdopodobnie pozostawione tam przez przedstawicieli naszego gatunku.
Ale w głębszych warstwach w jaskini mogą znajdować się kolejne szczątki Homo floresiensis. - Kto wie, jakie zaskakujące znaleziska jeszcze nas tam czekają - mówi Michael Gagan z australijskiego Uniwersytetu Canberry, który zauważył przejście jeszcze w 2006 roku. Teraz namawia miejscowe służby do przeprowadzenia badań w tym miejscu.
Obserwacje jego zespołu sugerują, że jaskinia Liang Bawah sięga głębiej, a zatem może przechowywać starsze warstwy - nawet sprzed 200 tys. lat. Jego zdaniem to właśnie ta jaskinia była domem dla hobbitów, zanim zawalone przejście zmusiło ich do korzystania z Liang Bua, gdzie znaleziono szczątki.