Masowy ubój w prehistorycznej matni

Pułapki na renifery sprzed 9000 lat przetrwały na dnie jeziora Huron - pisze Krzysztof Kowalski.

Publikacja: 07.05.2014 09:19

Paleoindianie zastawiali pułapki na zwierzęta wędrujące całymi stadami wiosną i jesienią

Paleoindianie zastawiali pułapki na zwierzęta wędrujące całymi stadami wiosną i jesienią

Foto: AFP

Tego niezwykłego odkrycia dokonał zespół prof. Johna O'Shea z Uniwersytetu Michigan. Jego zespół poszukiwał śladów najstarszego osadnictwa w Ameryce Północnej.

Badaczy interesowały trasy sezonowych wędrówek reniferów (amerykański podgatunek nazywany jest karibu), ponieważ za stadami podążali ludzie. Naukowcy dokonali symulacji komputerowej tych wędrówek. Wynikało z nich, że zwierzęta musiały przechodzić przesmykiem między jeziorami Huron i Michigan. Jednak około 9 tys. lat temu, wraz z końcem epoki lodowej, poziom Wielkich Jezior podniósł się i przesmyk zniknął pod wodą.

Naukowcy zlokalizowali w tym regionie lądowe obozowiska łowców, ale ich domniemany główny szlak znajduje się pod wodą. Chcąc stwierdzić, czy zachowały się na nim ślady paleoindian, posłużyli się sonarem ze statku badawczego „Blue Traveler" i bezzałogowym robotem podwodnym ROV (Remotely Operated Vehicle). Informacje o poszukiwaniach zamieszcza pismo „Proceedings of the National Aademy of Sciences" („PNAS").

Zaułek bez wyjścia

Dawny przesmyk lądowy to obecnie podwodny grzbiet na głębokości 36 m. Sonar wykrył na nim zagadkowy obiekt. Płetwonurkowie wydobyli go – okazał się kłodą długości półtora metra, obrobioną ludzką dłonią. Badacze nie odgadli funkcji tego przedmiotu (mógł służyć do podtrzymywania namiotu lub do suszenia mięsa), ustalili jednak jego wiek:  8900 lat.

Znalezisko to stało się powodem do zintensyfikowania poszukiwań. Dały one zaskakujące rezultaty. Na dnie zachowały się złożone konstrukcje myśliwskie, pułapki na karibu.

Największa konstrukcja to aleja wzniesiona z dwóch zbieżnych rzędów kamieni, ma kształt litery V, kończy się ślepym zaułkiem. Na zwierzęta, które do niego dotarły, czekali myśliwi w trzech czatowniach także zbudowanych z kamienia, ale wzniesionych 1–2 metry ponad skalne podłoże alei, aby ułatwić czatującym uśmiercanie zwierząt.

Orientacja pułapki względem stron świata wskazuje, że była skuteczna, gdy zwierzęta wędrowały na północny zachód, czyli wiosną, tylko wtedy była szansa, że wejdą w kamienną literę V otwartą od południowego wschodu.

– Inne pułapki zorientowane są odwrotnie, otwarte od północnego zachodu, tak aby zwierzęta wchodziły w nie podczas migracji jesienią – wyjaśnia prof. O'Shea.

Rzeź całego stada

Pułapka z jeziora Huron to niejedyna śmiertelna matnia znana archeologom. Ludy na Bliskim Wschodzie polowały na stada, posługując się kamiennymi murkami. Kierowały one zwierzęta – wędrujące lub po prostu naganiane – do zasadzki, gdzie były zabijane konwencjonalnie, strzałami z łuków i oszczepami. Struktury te wkrótce po I wojnie zauważyli i sfotografowali piloci brytyjscy. Te stare zdjęcia dopiero niedawno analizowali archeolodzy. Informuje o tym PNAS.

Jedną z nich, w Tell Kuran w północnej Syrii, rozkopali archeolodzy amerykańscy. Wewnątrz matni, w warstwie z IV tysiąclecia p.n.e. uczeni zidentyfikowali ponad 2600 kości należących do 93 osobników gazeli. Ogromną większość stanowiły kości nóg i kopyta. Były to samce, samice i młode. Oznacza to, że nie dostawały się do matni pojedynczo, ale całym stadem. Zostało ono wybite i poćwiartowane na miejscu, mięso i skóry wyniesiono z matni.

Prehistoryczne połowy na masową skalę udokumentowali też archeolodzy francuscy z Uniwersytetu w Rennes. Zlokalizowali wzdłuż wybrzeży Bretanii około 600 kamiennych tam – pułapek na ryby i kraby. Najstarsze powstały 7–6 tysięcy lat temu.

Różnica między przypływem a odpływem na wodach Bretanii sięga 9 m. Podczas przypływu cała pułapka była zanurzona, w czasie odpływu woda opadała, a ryby i kraby pozostawały.

Liczył się spryt

Także odkrycie pod Moskwą dowodzi, że obraz archaicznego myśliwego czy rybaka uganiającego się mozolnie z marnym skutkiem za zdobyczą jest archaiczny. Na stanowisku Zamostoje 2 przetrwały duże pułapki na ryby z koszy plecionych z gałęzi sośniny utrzymywanych w odpowiedniej pozycji sznurami.

Dzięki szczątkom organicznym zachowanym na tym stanowisku udało się ustalić, że głównymi porami polowania były zima i lato, połowów – wiosna i początek lata, zbierania dzikich owoców i runa leśnego – koniec lata i jesień.

Tego niezwykłego odkrycia dokonał zespół prof. Johna O'Shea z Uniwersytetu Michigan. Jego zespół poszukiwał śladów najstarszego osadnictwa w Ameryce Północnej.

Badaczy interesowały trasy sezonowych wędrówek reniferów (amerykański podgatunek nazywany jest karibu), ponieważ za stadami podążali ludzie. Naukowcy dokonali symulacji komputerowej tych wędrówek. Wynikało z nich, że zwierzęta musiały przechodzić przesmykiem między jeziorami Huron i Michigan. Jednak około 9 tys. lat temu, wraz z końcem epoki lodowej, poziom Wielkich Jezior podniósł się i przesmyk zniknął pod wodą.

Pozostało 87% artykułu
Archeologia
Piwo sprzed 10 tys. lat? Nietypowe odkrycie archeologów dotyczące starożytnych Chin
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archeologia
Nowe odkrycie dotyczące prehistorycznej diety. Archeolodzy uzyskali przełomowy dowód
Archeologia
Polscy archeolodzy zbadają królewski grobowiec w Egipcie. Potrzebują pieniędzy
Archeologia
Niezwykłe odkrycie archeologów. Naukowcy odnaleźli zaginione miasto Majów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Archeologia
Premierowy pokaz strojów z Faras w Luwrze