Czy kierującym dużymi skomputeryzowanymi kancelariami będzie się chciało ścigać biednych dłużników biednych czy przebywających za granicą? Czy zajęcie się takimi sprawami będzie im się opłacało?
Rafał Fronczek:
Już teraz przepisy nakładają na komorników obowiązek przeprowadzania z urzędu dochodzenia w celu ustalenia zarobków i stanu majątkowego dłużnika oraz jego miejsca zamieszkania nie rzadziej niż co sześć miesięcy. Dzięki elektronicznej komunikacji oraz rozbudowanym systemom informatycznym mogą systematycznie sprawdzać, czy dłużnik podjął legalne zatrudnienie, kupił auto lub założył rachunek bankowy. Za trzy miesiące przywrócony zostanie też elektroniczny dostęp do ksiąg wieczystych. Jeżeli komornikowi nie uda się ustalić żadnego majątku, zobowiązany jest złożyć wniosek do sądu o nakazanie dłużnikowi jego wyjawienia. Gdy zaległości będą dłuższe niż sześć miesięcy, komornik z urzędu składa wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o wpis dłużnika do rejestru dłużników niewypłacalnych. Komornicy są zainteresowani przeprowadzaniem skutecznych egzekucji, również alimentów, ponieważ od tego zależy ich dochód, który jest różnicą między ściągniętymi długami, a kosztami działalności egzekucyjnej.
Czy komornik ma więcej uprawnień niż urzędnik egzekwujący?
Naczelnicy urzędów skarbowych mogą stosować te same sposoby egzekucji co komornicy. Mogą też w zakresie niezbędnym do ich prowadzenia żądać od uczestników postępowania informacji i wyjaśnień, a także zwracać się o udzielenie informacji do organów administracji publicznej i innych podmiotów. Doświadczenie pokazuje jednak, że stopień zorganizowania oraz ilość spraw do załatwienia nie pozwala na skuteczne działanie w sprawach alimentacyjnych, o czym świadczą wyniki.