Tiutiunik: Adwokaci mają trzy miesiące na zmianę umów z aplikantami

Każdy patron powinien umieścić w umowie ramowej z aplikantem kwestie jego zatrudnienia i wynagradzania – mówi Bartosz Tiutiunik, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Publikacja: 21.11.2022 19:39

Tiutiunik: Adwokaci mają trzy miesiące na zmianę umów z aplikantami

Foto: Adobe Stock

Co skłoniło Naczelną Radę Adwokacką do zmian w regulaminie?

Dyskusje w tej mierze trwały od dawna. Naczelna Rada Adwokacka zawsze stała na stanowisku, że aplikant powinien być zatrudniany i wynagradzany. Ta oczywista zasada nie pojawiła się jednak dotąd w naszym wewnętrznym systemie prawnym expressis verbis.

Postawienie kropki nad i wynika również w pewnej mierze z emocji, które kwestia wynagradzania i zatrudniania aplikantów zaczęła w ostatnim czasie wywoływać nie tyle w samej adwokaturze, ile bardziej na zewnątrz. Mieliśmy petycję w Sejmie, której autor wskazywał na istotne zastrzeżenia w sprawie zatrudniania i wynagradzania aplikantów. Mówiono wręcz o patologii – takiej jak praca na czarno, wykorzystywanie stosunku zależności, brak wynagradzania. Zrobiliśmy badania ankietowe w środowisku i pokazały one, że takich sytuacji patologicznych w zasadzie nie ma, a jeśli występują, to są wyjątkiem. Dostrzegając jednak potrzebę uregulowania tak istotnych spraw jak zatrudnienie i wynagradzanie aplikanta, uczyniliśmy to na poziomie regulaminu aplikacji.

W jaki zatem sposób, w myśl regulaminu, aplikanci mają być zatrudniani?

Po pierwsze – zarówno do tej pory, jak i po zmianie stosunek prawny między patronem a aplikantem opiera się na tzw. ramowej umowie. Zmiana polega na tym, że do jej elementów wprowadzamy powinność określenia w niej zasad wynagradzania aplikanta.

Po drugie – wprowadzamy powinność zatrudnienia aplikanta przez patrona, ale także adwokata z aplikantem współpracującym. Zmiana w regulaminie definiuje również podstawy zatrudnienia aplikanta. Może być to umowa o pracę, umowa zlecenia i umowa o współpracę w działalności gospodarczej prowadzonej przez aplikanta. Regulamin w żaden sposób nie narzuca tych form ani ich zakresu. Jest to w sposób oczywisty pozostawione zasadzie swobody kontraktowej. Powinnością patrona ma być określenie sposobu zatrudniania i wynagradzania aplikanta.

Czytaj więcej

Aplikantka: Za każdą pracę należy się wynagrodzenie

Należy przy tym podkreślić, że możliwe jest też, że podmiotem zatrudniającym i wynagradzającym aplikanta będzie inny adwokat, a nie sam patron. Zdarzają się bowiem miejsca lub sytuacje, w których może być aplikantowi trudno znaleźć patrona gotowego go zatrudnić i mu płacić. Natomiast taki potencjalny patron chętnie zechce z aplikantem współpracować, przekazać mu swoją wiedzę i doświadczenie. Nie ma wtedy przeszkód, by akceptujący taki stan aplikant znalazł, za zgodą i wiedzą patrona zatrudnienie u innego adwokata i u niego był wynagradzany. Powinno to jednak znaleźć odzwierciedlenie właśnie w umowie ramowej.

Powinność to jednak nie obowiązek?

Powinność to jednak w języku norm zasad wykonywania zawodu adwokata dostateczna formuła, by adwokat miał świadomość oczekiwanych i akceptowanych zasad współpracy z aplikantem. Wierzę, że ta „norma powinności”, a nie „norma obowiązku”, i to jeszcze obudowana sankcją będzie wystarczającą, by sprawa zatrudniania i wynagradzania aplikantów nie budziła kontrowersji ani wątpliwości.

Każdy patron powinien uczynić elementem umowy z aplikantem kwestie jego zatrudnienia i wynagradzania na zasadzie swobody umów. To, na co strony się umówiły, powinno być później, w toku aplikacji szanowane i respektowane.

Ale tak powinno być już wcześniej.

W moim przekonaniu tak było. Naprawdę dotąd aplikanci w zdecydowanej większości byli i są zatrudniani, a sytuacje „pracy za darmo” nie zdarzały się często. Oczywiście odrębną kwestią jest wysokość zarobków aplikanta. Nie da się tu regulaminowo niczego narzucić. Zależy to od wielu zmiennych, w tym również tego, co aplikant umie.

Czytaj więcej

Aplikant będzie miał na piśmie, ile zarobi

Istotą zmiany jest, że dotychczas powinność zatrudnienia i wynagradzania aplikanta należało wywodzić na płaszczyźnie zasad wykonywania zawodu z norm ogólnych, przynależnych nie tylko środowisku adwokackiemu. Należy postępować uczciwie, dotrzymywać umów. To jest oczywistość dla zawodów zaufania publicznego. Dzisiaj nowelizacja regulaminu aplikacji adwokackiej tą powinność definiuje w sposób wyraźny i jednoznaczny. Jest to jasny przekaz skierowany do adwokatów, ale również do aplikantów.

Czy jeśli z umowy będzie wynikało, że aplikant ma otrzymywać wynagrodzenie i dojdzie do naruszenia, to takie zachowanie będzie można potraktować jako delikt etyczny?

Wśród zasad wykonywania zawodu adwokata, jest wiele norm o charakterze powinności. Ten sposób budowania deontologii zakłada opisanie pewnego idealnego modelu postępowania adwokata, określenie czego się od niego oczekuje, co powinien. Na drugim biegunie jest postawa adwokata niegodna, to czego nie powinien robić, czego nie wypada. To są dwa przeciwstawne bieguny: ideał i patologia. Pomiędzy tymi biegunami jest jeszcze dość spora przestrzeń zachowań, którym bliżej do ideału lub do tego obrazu negatywnego.

Jeśli mówimy o delikcie dyscyplinarnym to badamy okoliczności, motywację, winę, szkodliwość. Jestem w stanie teoretyczne wyobrazić sobie przypadki, że adwokat przyjąwszy na siebie określone obowiązki wobec aplikanta, w tym te w sferze zatrudnienia i wynagrodzenia w sposób uporczywy, świadomy, złośliwy je lekceważy i ich nie realizuje. Wtedy może wejść w grę odpowiedzialność dyscyplinarna. Mam jednak nadzieję, że takich zachowań nie będzie.

Jeśli będą jakiekolwiek problemy w sprawach zatrudnienia lub wynagradzania pomiędzy aplikantem i patronem, to powinny być one w pierwszej kolejności rozwiązywane przez koleżeńską rozmowę aplikanta i adwokata. Jeśli to nie wyjaśni sprawy to dalej jest izbowy kierownik szkolenia, potem dziekan. Rzecznik i sąd dyscyplinarny w stosunkach koleżeńskich (a aplikanci są naszymi zawodowymi kolegami) to ostateczność. Tak rozumiem rolę samorządu i budowaniem do niego zaufania również wśród aplikantów. Aplikant nie może bać się rozmowy z innym adwokatem, kierownikiem szkolenia czy dziekanem w sytuacjach kryzysowych. Uważać rozmowy za coś niestosownego. Przeciwnie, to jest normalny i pożądany sposób rozwiązywania sytuacji konfliktowych w danym środowisku.

Zmiana zapisana w regulaminie dotyczy tylko nowych umów, czy również dotychczasowych?

Regulacja w tym zakresie pokazuje, jaką wagę Naczelna Rada Adwokcka przykłada do sprawy, o której rozmawiamy. Zmiany wchodzą w życie stosunkowo szybko, bo już 1 grudnia. Dotyczą one nie tylko umów ramowych, które będą zawierane po tej dacie, ale również tych zawartych i obowiązujących na dziś. Patroni mają trzy miesiące od wejścia zmian w życie na dostosowanie umów ramowych do nowych wymogów regulaminu.

Mamy nadzieję, że zmiana zostanie przyjęta ze zrozumieniem i akceptacją w środowisku adwokatów i aplikantów adwokackich. Jestem przekonany, że zrobiliśmy krok w dobrym kierunku.

Co skłoniło Naczelną Radę Adwokacką do zmian w regulaminie?

Dyskusje w tej mierze trwały od dawna. Naczelna Rada Adwokacka zawsze stała na stanowisku, że aplikant powinien być zatrudniany i wynagradzany. Ta oczywista zasada nie pojawiła się jednak dotąd w naszym wewnętrznym systemie prawnym expressis verbis.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów